- Mam nadzieję, że jak nasi podopieczni osiągną kiedyś życiowy sukces, też będą innym pomagać - mówi ks. Andrzej Tuszyński.
Dzieci i młodzież z klubów działających przy Stowarzyszeniu Centrum Młodzieży "Arka" w Radomiu swoje świąteczne spotkanie mieli w Centrum Wolontariatu Międzynarodowego przy ul. Kelles-Krauza.
- Dla bywalców trzech naszych świetlic to szczególny dzień, bo dostaną prezenty z programu, który realizuje fundacja "Przyjaciółka", do której się zgłosiliśmy. Wszystkie paczki dla dzieci ufundowali pracownicy Santander Bank Polska w ramach akcji "Qurier św. Mikołaja". Najpierw jednak dzieci musiały napisać list do św. Mikołaja, w którym wymieniły, co by chciały dostać na gwiazdkę. Były tam m.in. słuchawki bezprzewodowe, powerbanki, tablice interaktywne, deskorolka, książki, maskotki, czy hulajnoga. I św. Mikołaj spełnił ich marzenia - wyjaśnia Rafał Graczyk, pracownik SCM Arka.
Świąteczne spotkanie rozpoczęli przy wigilijnym stole. Podzielili się opłatkiem, zaśpiewali kolędę i składali sobie życzenia.
Prezenty przywiózł i rozdawał dzieciom Artur Paczyński, dyrektor Santander Bank Polska.
- Co roku działamy jako wolontariusze "Quriera św. Mikołaja" i Banku Dziecięcych Uśmiechów. W tym roku wypadło na Radom. Ja nadzoruję dostarczenie tych paczek i działam jako jeden ze 100 kurierów św. Mikołaja - mówi A. Paczyński. - Działalność społeczna jest bliska naszemu sercu i każdy chętnie w okresie świątecznym decyduje się na takie szlachetne działanie. Czuję się szczęśliwy. Warto pomagać. Ja z euforią odbierałem te paczki od kolegów i koleżanek, i przywiozłem je tutaj - dodaje.
W spotkaniu uczestniczyli wolontariusze, którzy na co dzień pomagają podopiecznym "Arki", oraz ks. Andrzej Tuszyński, prezes stowarzyszenia.
- Pragniemy podziękować pracownikom Santander Bank Polska, że w tym roku objęli pomocą dzieci, które są związane z "Arką" i ufundowali im paczki. Pracownicy spełnili ich marzenia, bo dzieci wcześniej pisały, co chciałyby dostać. Nasi podopieczni doświadczyli dużo radości, otrzymując te prezenty. Mam nadzieję, że jak same kiedyś osiągną życiowy sukces, też będą innym pomagać - mówi ks. Tuszyński.