Wspólnota radomskiego Wyższego Seminarium Duchownego spotkała się na wigilijnym opłatku.
Urządzony w seminaryjnej kaplicy żłóbek niesie ze sobą całe bogactwo treści i symboli. Znad szopki, prosto z nieba, do żłóbka spływa biblijny zwój z hebrajskim tekstem Pisma Świętego. On pokazuje spełnienie się słów Ewangelisty św. Jana, który pisał: "Słowo stało się ciałem". Chrystus przychodzi jako wypełnienie starotestamentowych zapowiedzi. Zwój dotyka żłóbka, który jest... chlebem. To kolejny głęboki symbol, bo Betlejem znaczy "dom chleba". I to na tym chlebie zostaje położone Dziecię Jezus, Bóg-Człowiek, który powie o sobie, ustanawiając Eucharystię: "Bierzcie i jedzcie".
I właśnie Eucharystią pod przewodnictwem bp. Henryka Tomasika rozpoczęło się opłatkowe spotkanie seminaryjnej wspólnoty: alumnów, wykładowców i wychowawców oraz pracowników świeckich.
- Takie drobne pytanie: czy diakon Wojciech Jończyk, dziekan alumnatu, wybierając do świątecznych życzeń słowa św. Pawła o "wyrozumiałej łagodności", nie miał czasem na myśli zbliżającej się sesji? - pytał z uśmiechem bp Henryk. Głośnie śmiechy alumnów zdawały się potwierdzać to założenie.
A ordynariusz, dziękując wszystkim w seminarium za pracę na różnych odcinkach - od wykładów przez kaplicę, po kuchnię, życzył wszystkim, by Boże Dziecię prowadziło i umacniało. Przypomniał również zmarłego niedawno ks. Marcelego Prawicę, wieloletniego misjonarza w Afryce, który w ostatnich miesiącach życia sporo czasu spędził w radomskim seminarium. - Ksiądz Prawica bardzo dobrze się tu czuł. Często rozmawiał z alumnami i zachęcał, by w formacji do kapłaństwa nie stracić nawet jednego dnia. "To ważne, bo pójdziecie stąd na spotkanie z Goliatem" - mówił alumnom ks. Marceli - wspominał bp Tomasik.
Ksiądz Jarosław Wojtkun, rektor seminarium, w życzeniach zwrócił uwagę na poczwórne zwycięstwo, jakie niesie ze sobą uroczystość Bożego Narodzenia. - Te cztery wymiary przypomniał ostatnio papież Franciszek. To zwycięstwo pokory nad arogancją, prostoty nad obfitością, milczenia nad zgiełkiem i modlitwy nad moim czasem. Życzę nam wszystkim takich zwycięstw i świadomości, Komu je zawdzięczamy. Wam, alumnom, wykładowcom, pracownikom seminarium, życzę, abyśmy doświadczali w każdym miejscu rzeczywistości Pana Boga, który w Jezusie Chrystusie "wszedł między swój lud ukochany" - powiedział rektor.
Modlitwę w seminaryjnej kaplicy oraz życzenia dopełniły tradycyjne łamanie się opłatkiem oraz wigilijna wieczerza w refektarzu połączona ze śpiewem kolęd. Alumni wyjadą do rodzinnych domów i Boże Narodzenie spędzą w parafiach. Wrócą po Nowym Roku, a potem będzie czas ostatnich styczniowych wykładów, dni zaliczeń, a następnie sesji kończącej zimowy semestr roku akademickiego.