Pod tym hasłem odbywają się w radomskim seminarium rekolekcje dla młodzieży męskiej.
Zdaniem ks. Pawła Gogacza, wykładowcy filozofii i wychowawcy w radomskim seminarium, to nie są rekolekcje, które miałyby charakter ściśle powołaniowy do kapłaństwa. - To już 13. rekolekcje, które organizuję. Za każdym razem przyświeca nam idea poważnego podejścia do pytania o drogę życiową naszych uczestników. Chodzi o to, by wybrali swoją drogę życia mądrze i odpowiedzialnie. Za każdym razem, planując rekolekcje, zbieramy się z alumnami, którzy będą pomagali w ich przeprowadzeniu, i szukamy przewodniej myśli. Trwa burza mózgów. Klerycy przynoszą pomysły, które zrodziły się jako owoc ich praktyk duszpasterskich podczas wakacji i jako efekt spotkań z różnymi grupami ludzi młodych, z którymi spotykają się w czasie roku akademickiego. W efekcie postawiliśmy na św. Piotra. To apostoł, który nie od razu zdobył aureolę świętości. Wybrany przez Pana Jezusa na pierwszego z apostołów miał chwilę zdrady, a potem wielką drogę ewangelizatora. To chcemy pokazać jako drogę dojrzałych wyborów naszym uczestnikom w odpowiedzi na pytanie o drogę życiową - mówi ks. Gogacz.
- Rekolekcje rozpoczynamy od gry terenowej, która ma za zadanie zapoznać z seminaryjnym gmachem, w którym uczestnicy odbywają rekolekcje. Kolejny cel tej gry to poznanie siebie nawzajem i wprowadzenie w główny temat rekolekcji - mówi dk. Rafał Mierzejewski. Rafał przygotowuje je 6. raz, a sam był uczestnikiem takich rekolekcji, gdy rozpoczynał naukę w szkole średniej. - Do dziś pamiętam alumnów, którzy wtedy byli naszymi opiekunami, a dziś są już księżmi. A i ja sam cieszę się tym, że mam kontakt z uczestnikami rekolekcji, w których uczestniczyłem. Piszą do mnie rekolektanci, którzy założyli własne rodziny. Oni cieszą się, że tamte rekolekcje pozwoliły im dokonać ważnych wyborów - mówi dk. Rafał.
30 uczestnikami rekolekcji opiekuje się 20 alumnów. Niejeden z nich, zanim wstąpił do seminarium, uczestniczył w tych rekolekcjach. - Jestem dziś alumnem I roku. Wcześniej uczestniczyłem w tych rekolekcjach 6 razy. Teraz jako alumn, który wybrał swoją drogę, chcę pomóc w takiej decyzji tym, którzy przyjechali na nasze rekolekcje - mówi al. Michał Gawęda.
- Te rekolekcje to dla mnie swoisty remis. Dwa razy byłem uczestnikiem i jestem tu drugi raz jako animator i kleryk. Spodziewam się, że będę mógł opowiadać o moim powołaniu, bo o to zapytają mnie uczestnicy, ale wciąż traktuję te rekolekcje jako okazję do odpowiedzi na pytanie o moją drogę i mój wybór drogi życiowej - mówi Piotr Hernik, alumn II roku.
Łukasz Supierz jest uczniem skarżyskiego technikum. - Mieszkam w parafii Sorbin. Do udziału w tych rekolekcjach zachęcił mnie proboszcz. Nie znam tu nikogo, ale patrząc na to, co tutaj przygotowano, mam nadzieję, że poznam tu wielu kolegów, a może i przyjaciół, i będą to dni, które pozwolą mi na dojrzały wybór mojej drogi życiowej - mówi.
Jan Golczyński z Garbatki-Letniska, uczeń technikum w Pionkach, ma w seminarium rodzonego brata, diakona Patryka. - Działam w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży. Do udziału w rekolekcjach zachęcił mnie proboszcz. Jestem na tych rekolekcjach trzeci raz. Każde z nich były dla mnie okazją, by wiele się dowiedzieć i kolejny raz tak na poważnie odpowiedzieć sobie, dokąd zmierzam i jakie są moje najważniejsze wybory - mówi.
Na rozpoczęcie rekolekcji Mszy św. w seminaryjnej kaplicy przewodniczył bp Piotr Turzyński. - W okresie Bożego Narodzenia alumni wyjechali do rodzinnych domów. Nasz seminaryjny dom byłby pusty, gdyby nie wasza obecność. Tę Eucharystię sprawuję w waszej intencji. Waszym rekolekcjom towarzyszy św. Piotr, mój patron chrztu i jednocześnie mój ukochany patron. To święty, który pokazuje, że w życiu nie ma przypadków, że Pan Bóg kieruje życiem każdego z nas z miłością - powiedział bp Turzyński.