Po 16 dniach pielgrzymujący za Atlantyk są znowu w domu. Za nimi dni, których nie zapomną.
Z naszej diecezji w Światowych Dniach Młodzieży w Panamie wzięło udział niemal 90 młodych. Wśród nich była Paulina Gregorek. – Studiuję na Uniwersytecie Warszawskim język portugalski i uczę się języka hiszpańskiego. To sprawiło, że tam, w Panamie, moje zadania polegały przede wszystkim na pracy tłumacza. Podczas Dni w Diecezjach, gdy przebywaliśmy w La Villa de Los Santos, miałam tej pracy zdecydowanie najwięcej. Nasi gospodarze, tak bardzo otwarci i serdeczni, posługiwali się przede wszystkim językiem hiszpańskim i mało kto znał język angielski. Nieco lżej było, gdy zostaliśmy zakwaterowani w stolicy Panamy. Ale zarówno w La Villa de Los Santos, jak i potem w Panama City górę brały przeżycia religijne. Umocniłam się w mojej wierze. Podczas Dni w Diecezjach moje szczególne wspomnienie to adoracja Najświętszego Sakramentu. Gdy ludzie podchodzili do monstrancji, by jej dotknąć i powierzyć Panu Jezusowi troski, byłam szczególnie wzruszona. A potem, gdy w Panama City był już papież Franciszek, zapamiętałam jego słowa, gdy mówił, że naszą nadzieją jest to, by umieć powstać z upadku – mówi Paulina.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.