Udało się zebrać około 1,5 tony karmy oraz ponad 1000 koców i kołder.
Zbiórka na rzecz radomskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt prowadzona była w Urzędzie Miejskim. - Od 4 lat zimą organizujemy takie zbiórki, bo wiemy, że to jest czas, kiedy placówka szczególnie potrzebuje naszej pomocy. Udało nam się zebrać około 1,5 tony karmy oraz ponad 1000 koców i kołder - mówi prezydent Radosław Witkowski.
W akcję włączyło się bardzo wiele osób. - Cieszę się, że po raz kolejny mieszkańcy Radomia pokazali solidarność ze zwierzętami. Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w tę coroczną akcję. Dziękuję instytucjom, pracownikom spółek miejskich i wszystkim mieszkańcom Radomia, którzy zgłaszali się do nas i ofiarowali dary na rzecz radomskiego schroniska. Dziękuję pracownikom placówki i wolontariuszom - powiedział prezydent.
Za przeprowadzoną zbiórkę podziękowała Maryla Rybińska, prezes Radomskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Nasze zwierzęta - jak wszystkie zresztą na świecie - czują, kochają, cierpią, nie potrafią jedynie mówić, więc ja w ich imieniu gorąco dziękuję wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób, chociażby najmniejszy, przyczynili się do tej zbiórki. Oni myślą o zwierzętach, myślą o ich losie i pamiętają o nich - powiedziała.
M. Rybińska zachęcała też, by przygarniać zwierzęta ze schroniska: - Jeżeli ktokolwiek dojrzeje do takiej decyzji i chciałby przygarnąć zwierzę, niech go nie kupuje. Najpierw niech przyjdzie do schroniska, spojrzy w oczy zwierząt, które tu są. Mam nadzieję, że wtedy wiele z nich znajdzie wymarzony, upragniony dom. One potrafią się odwdzięczyć ogromną miłością.
W radomskim schronisku przebywa obecnie około 570 zwierząt. - Naszym priorytetem jest, aby każde z nich znalazło szczęśliwy dom. Nasze schronisko działa 24 godziny na dobę. Zachęcamy wolontariuszy, aby tutaj przychodzili. Dla naszych zwierzaków każdy spacer to wielka radość i frajda - zaprasza Monika Kaleta, kierownik schroniska.
Karmę i ciepłe rzeczy, które przydadzą się do ocieplenia boksów, cały czas można przynosić do schroniska, które mieści się przy ul. Witosa 96.
- Zachęcamy, żeby mieszkańcy - jeśli robią porządki - nie wyrzucali takich rzeczy, jak kołdry, koce, poduszki, poszwy, ręczniki. Jeżeli mogą, niech przywiozą do schroniska. Jeżeli nie dysponują środkiem transportu, prosimy o telefon, my podjedziemy i zabierzemy (48/384 77 73, 605 329 442).
Za dary dziękowali (od lewej): Monika Kaleta, Radosław Witkowski i Maryla Rybińska
Marta Deka /Foto Gość