– Nie można kochać jednych dzieci bardziej, a innych mniej. Wszystkie się kocha. Życie bym oddała za każde moje dziecko – mówi Małgorzata Kuźdub.
O pani Małgorzacie usłyszałam od s. Sylwii Kaźmierczak, michalitki, kierowniczki radomskiej świetlicy Oratorium. W przedstawieniu przygotowywanym przez tę placówkę występował Maksymilian, najmłodszy syn pani Małgorzaty. „Wie pani, on ma dziewięcioro rodzeństwa, chodzi do szkoły tańca, a jego mama pomaga nam jako wolontariuszka” – siostra wyszeptała mi do ucha, gdy chłopiec wcielając się w rolę królewicza, za chwilę miał obudzić ze snu Śpiącą Królewnę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.