Wyższe Seminarium Duchowne w Radomiu odwiedzili uczniowie Publicznej Szkoły Podstawowej nr 17 im. Przyjaciół Dzieci.
Przez cały rok alumni III roku radomskiego seminarium mieli praktyki w PSP nr 17. W dowód wdzięczności zaprosili uczniów zerówki do siebie
- Co roku klerycy przychodzą do mnie na praktyki i później w dowód wdzięczności klasy, z którymi mają zajęcia, zapraszają do seminarium. Uczniowie bardzo chętnie tu przychodzą. W tym roku to była klasa 0b. Dzieci czekały na tę wizytę. Na ostatnich zajęciach trochę im zdradziłam, co tu będą oglądać - mówi katechetka Lidia Murawska.
Uczniowie byli w seminaryjnej kaplicy. Zjedli drugie śniadanie w refektarzu. Odwiedzili aulę im. św. Jana Pawła II, salę misyjną. Modlili się na wirydarzu przy figurze Matki Bożej. Bardzo duże wrażenie zrobił na nich Pokój Papieski. Tam obejrzeli pamiątki związane z wizytą Jana Pawła II w Radomiu i uczestniczyli w katechezie.
- Chcieliśmy przypomnieć dzieciom postać św. Jana Pawła II, który dla dzieci z zerówki jest już postacią historyczną. Te nasze spotkania z uczniami w seminarium organizowane są w okresie, w którym przypada wiele rocznic związanych z Janem Pawłem II. 13 maja 1981 roku był zamach na papieża. 18 maja obchodziliśmy 99. rocznicę urodzin Karola Wojtyły, przyszłego papieża. 4 czerwca będziemy przeżywać 28. rocznicę pobytu Jana Pawła II w Radomiu. W 1991 roku był u nas, poświęcił seminarium i chcieliśmy to wydarzenie dzieciom przypomnieć - wylicza ks. Stanisław Piekielnik, który w WSD prowadzi ćwiczenia pedagogiczno-katechetyczne i zajmuje się przygotowaniem kleryków do pracy katechetycznej.
Uczniów po seminaryjnym gmachu oprowadzali i przygotowali cały program pobytu alumni III roku: Emil Komorek, Filip Kochanowski, Artur Spasiński i Damian Gajownik.
Jak zaznacza ks. Piekielnik, takie spotkania są ważne i dla uczniów, i dla kleryków.
- Jest to pierwsze spotkanie dzieci z tym miejscem, w którym przygotowują się do pracy przyszli księża. A więc dzieci mogą zobaczyć tę szczególną szkołę, jaką jest WSD. Widzą nas w miejscach, w których żyjemy, w których jest prowadzona formacja. Cieszymy się z tego, że z dziećmi oprócz nauczycieli i wychowawców przychodzą również ich rodzice, czy dziadkowie. Ale taka wizyta jest ważna również dla kleryków. Oni sami muszą przygotować taką wycieczkę. To już nie jest tylko jedna godzina lekcyjna, ale coś więcej. U nas uczniowie przebywają kilka godzin. Klerycy uczą się, jak zorganizować dzieciom czas tutaj, na miejscu. To nie jest tylko odwiedzenie różnych miejsc. Dzieci mają zapewnione drugie śniadanie. Klerycy przygotowują dla nich katechezę - tłumaczy ks. Piekielnik.