Było kolorowo, muzycznie, wesoło. Każdy znalazł coś dla siebie.
Jedlińska „Sobótka” to impreza nawiązująca do słowiańskich zwyczajów, więc pleciono wianki, by później popłynęły z nurtem rzeki, można było zrobić lalkę-motankę, palono ognisko i bawiono się do późnych godzin nocnych. Impreza rozpoczęła się od Festiwalu Kultury Dzieci i Młodzieży Szkolnej. Na scenie prezentowali się młodzi przedstawiciele ze szkół w okolicznych gminach.
Elżbieta Łoboda przyjechała do Jedlińska, aby wspierać swoich uczniów, ale nie tylko. - Jestem tu jako mieszkanka gminy Jedlińsk, ale również jako dyrektor PSP im H. Sienkiewicza w Bierwcach. Urodziłam się w Jedlińsku i jestem na wszystkich organizowanych tu imprezach, i to w różnych rolach, bo np. występowałam w „Jedlińskim weselu”. Teraz jestem ze swoimi podopiecznymi. Na scenie prezentują się wszystkie szkoły z terenu gminy Jedlińsk i szkoła w Bierwcach też - powiedziała pani Elżbieta. - Wielki ukłon dla Agnieszki Gryzek, dyrektor Gminnego Centrum Kultury i Kultury Fizycznej w Jedlińsku, oraz Kamila Dziewierza, wójta Gminy Jedlińsk, za bardzo dobre przygotowanie imprezy. Jest wiele ciekawych rzeczy, i to dla każdego - dopowiada pani Elżbieta. Później m.in. dwukrotnie głośno oklaskiwano występujący na scenie Teatr Muzyczny „Rada” z Ukrainy, zespół Long & Junior i aktorów Teatru Ewolucji Cienia występujących w spektaklu „Fin Amor - Miłość Dworna”
Oczywiście nie zabrakło innych zwyczajów sobótkowych, jak potyczki panien z kawalerami. Szereg atrakcji przygotowano również dla dzieci. Było malowane twarzy, układanie klocków, malowanie na folii czy plecenie wianków. Dużym powodzeniem jak zawsze cieszyły się dmuchane zjeżdżalnie.
Imprezie towarzyszył cel charytatywny. Można było wesprzeć Zosię. Dziewczynka ma 7 lat, cierpi na chorobę genetyczną, a pieniądze są potrzebne na kosztowną rehabilitację.
Organizatorzy „Sobótki” to Rada Gminy Jedlińsk i Gminne Centrum Kultury i Kultury Fizycznej w Jedlińsku.