Miasto, gdzie – zdaniem komunistów – mieszkają warchoły, stało się w ostatnich latach w ocenie wielu „stolicą zupki chińskiej” i lotniska, skąd nic nie lata.
Zła fama, jaka otoczyła i miała otoczyć Radom ponad 40 lat temu, po robotniczym proteście z czerwca 1976 roku, mimo zmiany ustroju ma się dobrze, a nawet nadzwyczaj dobrze. Dawna komunistyczna propaganda niby umarła, ale w istocie trwa w skutkach i zamierzeniach. Kabarety, skecze czy potoczne oceny żyją własnym życiem. Wielu ma prawdziwy ubaw z Radomia, niczym z Wąchocka i kawałów o tej miejscowości. A przecież – jeśli chodzi o Wąchock – komunistom chodziło o to, by wykpić miejscowość, która podczas niemieckiej okupacji była ostoją niepodległościowej partyzantki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.