Kolejne malowidła w jej wnętrzu, zaprojektowane przez prof. Wacława Taranczewskiego, odzyskują swój dawny blask.
Trwa 5. etap odrestaurowywania malowideł prof. Wacława Taranczewskiego. Prace obejmują największe malowidło w nawie głównej, które przedstawia scenę Wniebowzięcia i Koronacji Najświętszej Marii Panny oraz malowidła w Kaplicy Różańcowej - scenę Przemienienia Pańskiego i na ścianie północnej wizerunki świętych oraz sługi Bożej Wandy Malczewskiej, która w tej świątyni była ochrzczona.
- Nie można było robić tych prac razem z innymi w roku ubiegłym, ponieważ ściana, na której jest obraz, była mokra. Próbę odnowy malowidła podjęto już na początku XXI wieku, ale nie usunięto czynników zewnętrznych, które powodowały uszkodzenie malowidła. Trzeba było podjąć konkretne prace odcinające dostęp wody. Kościół został wysuszony i jest teraz taka wilgotność, jak być powinna - mówi proboszcz ks. Mirosław Nowak.
Konserwacją polichromii w radomskiej farze zajmują się konserwatorzy dział sztuki dr Angelika Lament-Kosińska i Krzysztof Kosiński.
- Nawa główna z obrazem przedstawiającym zaśnięcie Matki Bożej to najbardziej problematyczne fragmenty tych malowideł - mówi pan Krzysztof.
- Skupiamy się na usunięciu zniszczeń, które narastały przez lata - tynk kruszył się i odpadał razem z przedstawieniami, które są na powierzchni - dopowiada pani Angelika.
Jak zapewniają konserwatorzy, wszystkie przedstawienia figuralne w Kaplicy Różańcowej wykonała prof. Klaudia Świderska, która ściśle współpracowała z prof. W. Taranczewskim, a wówczas była jego asystentką. Malowidła powstały latach 1971–1972. Jeśli chodzi o fragment wniebowzięcia Matki Bożej, to wiadomo, że przy tym konkretnym fragmencie pracował sam prof. Wacław Taranczewski. Przy wykonywaniu malowideł pracowało kilka osób, późniejszych profesorów ASP w Krakowie.