Wiec, w którym wzięło udział kilkaset osób, poprzedziła Msza św. w kościele ojców jezuitów.
Po Eucharystii uczestnicy spotkali się na wiecu obok kościoła Świętej Trójcy. – Tam został odczytany list z poparciem, skierowany do abp. Marka Jędraszwskiego. Zbierano również podpisy deklarujące 9-dniową modlitwę Koronką do Bożego Miłosierdzia w intencji ojczyzny.
Radomianie w sposób pokojowy i modlitewny wyrazili poparcie dla słów księdza arcybiskupa i podkreślili swoje przywiązanie do tradycyjnych wartości przypisanych do nauki Kościoła - mówi Łukasz Mierzejewski z biura poselskiego Wojciecha Skurkiewicza.
Uczestnicy przeszli również przed pomnik pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich oraz ofiar katastrofy smoleńskiej, obok klasztoru ojców bernardynów.
W liście napisano m.in.: "Spotykamy się dziś w Radomiu, mieście niezłomnym, w Kościele Świętej Trójcy, z którego schodów, 25 czerwca 1976 roku błogosławił protestujących robotników ks. Roman Kotlarz. Dla naszego miasta to miejsce jest symbolem rodzimego patriotyzmu wynikającego z naszego przywiązania do katolickich i tradycyjnych wartości. W obecnych czasach tych wartości przyszło nam bronić. Zaznaczamy, iż w myśl nauki Kościoła okazujemy szacunek do wszystkich osób, również tych którzy myślą inaczej. Nie możemy jednak zgodzić się na profanacje tego, co dla nas najświętsze: profanację Eucharystii, Najświętszego Sakramentu, wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Nie możemy również godzić się na bezpośrednią agresję i kampanię nienawiści, skierowaną względem kapłanów. Pamiętajmy, że to dzięki nim otrzymujemy sakramenty, a ich misją jest przybliżanie nas do Boga.
Szacunek i tolerancja względem innych osób nie może oznaczać akceptacji zła. Musimy jasno i otwarcie powiedzieć, że ideologia gender jest złem, które stawia sobie za cel przeprowadzenie rewolucji w sferze moralności narodu. Jako katolicy nie możemy dopuścić do tego zła. »Nie dajmy się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężajmy«. Naszym mieczem i orężem niech będzie modlitwa. To nią przezwyciężajmy współczesne zagrożenia, w szczególności te płynące z dalekosiężnych planów środowisk LGBT".