W sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia w Skarżysku-Kamiennej odbył się powakacyjny Dzień Wspólnoty Ruchu Światło-Życie i Liturgicznej Służby Ołtarza.
W spotkaniu wzięło udział ponad 1000 osób z około 60 parafii. - Dzień Wspólnoty jest dla nas jednym wielkim dziękczynieniem i taką radością, że Pan Bóg w te wakacje działał, że w sercach dzieci, młodzieży i dorosłych zapalił mocną iskrę miłości. Cieszymy się tym, że dziękujemy razem z Domowym Kościołem, rodzinną gałęzią Ruchu Światło–Życie. To pokazuje piękno całego ruchu naszej diecezji. Z drugiej strony to jest patrzenie z nadzieją na nowy rok formacyjny, gdzie będzie można rozwijać to, czego się zaczerpnęło - mówi s. Małgorzata Kobylarz, diecezjalna moderatorka Ruchu.
Centralnym punktem spotkania była Msza św., której przewodniczył bp Henryk Tomasik.
- Każdy z nas otrzymał jakiś talent, coś szczególnego, jakąś wartość, którą możemy wykorzystać w budowaniu wspólnoty wiary, królestwa Bożego. Oczywiście takim wielkim darem, który nas łączy, jest wiara. To jest talent, dar, którym możemy się dzielić. I to jest wielkie zaproszenie do tego, żeby dzielić się wiarą z drugim człowiekiem. Człowiek, który dzieli się wiarą z drugim człowiekiem, sam wzrasta w wierze - mówił w homilii ordynariusz.
Bp Tomasik zachęcał też zgromadzonych, by coraz bardziej się doskonalili - doskonalili swoją osobowość, swój charakter, poczucie odpowiedzialności za słowo, za drugiego człowieka, doskonalili kulturę słowa i kulturę zachowania.
Na zakończenie Eucharystii ks. Krzysztof Dukielski, diecezjalny moderator Ruchu Światło–Życie podziękował Monice i Jarosławowi Kołodziejczykom, którzy przez trzy lata byli parą diecezjalną w Domowym Kościele. - Piękne trzy lata. Ostatni rok to pokazuje - 22 przeróżne oazy, 200 osób więcej na rekolekcjach, wielki trud i wysiłek i troska o to, żeby wszystko funkcjonowało. Moniko i Jarku, Bóg wam zapłać - powiedział moderator.
Bp Henryk wręczył dekret nowej parze diecezjalnej, którą zostali Ewa i Grzegorz Styśkowie. Mieszkają w parafii Matki Bożej Częstochowskiej na radomskim Kapturze. Są małżeństwem od 21 lat i tyleż samo w Domowym Kościele. Od 26 lat trwają w dziele Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Mają trzech synów, którzy też są w Ruchu Światło–Życie.
- Teraz rozpoczynamy nowy rozdział. Będzie więcej służby, trzeba mieć więc pokorę w sobie. Przyjmując tę posługę liczymy tylko na Pana Boga - mówi pani Ewa. - Pan Bóg zawsze obiecuje taką pełnię życia, pełnię radości. On chce, żeby takie nasze życie było. Nie życie w utrudzeniu, chociaż trudny się zdarzają. Bóg dla nas pragnie życia pełnego radości, pełnego mocy. Takie życie nam oferuje i jest ono możliwe, jeżeli się trwa przy Panu Bogu i to jest piękne w Ruchu - dodaje pan Grzegorz.
Para diecezjalna zaprasza wszystkie małżeństwa do Domowego Kościoła. - Niedawno oglądałam reportaż z s. Jadwigą Skudrą, to była bardzo bliska współpracowniczka ks. Franciszka Blachnickiego. Ona powiedziała, że Domowy Kościół jest potrzebny małżeństwom nie tyle, żeby się nie rozpadały, ale żeby małżonkowie nie żyli obok siebie. Jeżeli będą czerpali ze źródła, czyli z Boga, będzie ich miłość się rozwijała tak, jak Pan Bóg obiecał. My to widzimy po sobie, że miłość jest inna, jest dojrzalsza, a zarazem jest ten humor Boży w człowieku i otwartość na innych - mówi pani Ewa.
Bp Tomasik udzielił też błogosławieństwa oazowiczkom, które w Krościenku przyjęły krzyże animatorskie.
- Oazowicz to jest taki człowiek, który chce czerpać z życia więcej, który jest po prostu darem od Boga. Jest tego świadomy i chce kroczyć za drogowskazami Ruchu Światło–Życie. Jest ich 10. W tym roku byłam na oazie w Sandomierzu na 3. stopniu. Było przede wszystkim owocnie. Każdy animator mógł spalać się dla drugiego człowieka - mówi Anna Kurowska z Zakrzewa.
Beata Kurowska, również z Zakrzewa, też przyjęła krzyż animatorski. - Taki krzyż dostaje oazowicz, który przeszedł już 3-letnią formację jako animator, musi podjąć się Krucjaty Wyzwolenia Człowieka i musi przejść oazę rekolekcyjną diakonii. To nie jest order. Jest to błogosławieństwo na tę drogę, która jest przed nami. Jest dla nas umocnieniem - przyznaje Beata.
Po Eucharystii odbyły się agapa i koncert uwielbienia zespołu PZM - Prosto Z Mostu.
Spotkanie zakończyła Koronka do Bożego Miłosierdzia przed obrazem Matki Bożej Ostrobramskiej i rozesłanie.