Radomianie tłumnie przybyli na cykliczną imprezę w ich mieście.
Można było spotkać się King-Kongiem, tańczyć w rytmie country, spacerować po indiańskiej wiosce. To tylko niektóre z propozycji, które przygotowała "Resursa Obywatelska" z głównym partnerem Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia.
Uliczka Tradycji już na stałe wpisała się w kalendarz miejskich imprez. Tym razem odbywała się pod hasłem "Amerykanie w Radomiu", nawiązującym do kredytu, jaki zaciągnął Radom w 1925 roku w amerykańskim towarzystwie Ulen and Company. Dzięki tej pożyczce powstały m.in. miejskie wodociągi, kanalizacja, gazownia, rzeźnia, fabryka nawozu, baraki dla bezdomnych, łaźnia.
W czasie trwania Uliczki Tradycji jej organizatorzy przenieśli swoich gości w 20-lecie międzywojenne, gdy Radom był prężnie rozwijającym się wielokulturowym miastem. Goście bawili się bardzo dobrze, bo każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Były m.in. zabawa taneczna z konkursami, wystawy, parada dawnych aut i rowerów, wioska indiańska, występy orkiestr dętych, zespołów muzycznych, prelekcje i spotkania z dyplomatami, kiermasz staroci.
Organizatorem wydarzenia był Ośrodek Kultury i Sztuki "Resursa Obywatelska", a partnerem głównym Mazowieckie Centrum Sztuki współczesnej Elektrownia.