Już w przeddzień uroczystości, a więc 20 sierpnia 1977 roku, rozeszła się wieść, że wizerunek to falsyfikat. Gdzie więc podział się oddany do renowacji oryginał?
Potem było już tylko głośniej, brutalniej i bezwzględniej. W parafii co rusz pojawiały się obrazki z dawnym wizerunkiem Matki Bożej, ale za kratami. Do parafian trafiały „listy”, które rzekomo Ona sama pisała: „Jam jest tą, która sprzedano za 30 srebrników” [pisownia oryginalna] i podpis: „Komitet Odzyskania Cudownego Obrazu”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.