Misjonarz zmarł dwa lata temu w wieku 79 lat. Przez 47 lat pracował w Zambii.
Podczas jednego z ostatnich pobytów w radomskim seminarium ks. prał. Marceli Prawica mówił klerykom, że w Zambii, w swoim ukochanym Chingombe, w środku afrykańskiego buszu, gdzie mieszka i jest misjonarzem od 1972 roku, ma już dla siebie przygotowane miejsce pod drzewem.
Ale stało się inaczej. Mocno podupadły na zdrowiu przyleciał do Polski, bo tu, w Końskich czekali przyjaciele, by otoczyć go opieką, troską i miłością. To właśnie z Końskich, ze swego ostatniego wikariatu, wyruszył na misje. I to Końskie przez wszystkie lata, gdy wracał do ojczyzny, były miejscem, gdzie czuł się jak w Chingombe. W Końskich zmarł 17 września, dwa lata temu, i tu został pochowany w grobowcu tutejszych duszpasterzy.
Przyjaciele, a przy tym wychowankowie legendy afrykańskich misji, utworzyli Fundację Misja i Pamięć Księdza Marcelego Prawicy. Już sama nazwa jasno określa cel działalności. W jej ramach, ale też z potrzeby serc, Fundacja przygotowała wspomnieniowy dzień, który rozpoczął się od modlitwy przy grobie ks. Prawicy. Potem w kolegiacie koneckiej bp Henryk Tomasik przewodniczył koncelebrowanej Mszy św. w intencji zmarłego. W siedzibie Krajowego Stowarzyszenia Wspierania Przedsiębiorczości została przygotowana wystawa pamiątek i fotografii. Można ją oglądać do połowy października.
Więcej w wydaniu papierowym "AVE Gościa Radomskiego" nr 41 na 13 października.