- Przyszliście, by nawiedzić grób bp. Jana Chrapka, inicjatora wielu działań na rzecz ludzi potrzebujących, niepełnosprawnych, ubogich - mówi ks. Robert Kowalski.
W 18. rocznicę śmierci bp. Jana Chrapka ulicami Radomia przeszedł noszący jego imię marsz integracyjny.
Głównym organizatorem tego wydarzenia był Zespół Szkół Specjalnych nr 1 w Radomiu. Marsz tradycyjnie rozpoczął się przed budynkiem szkoły na osiedlu Prędocinek, a zakończył przed katedrą pw. Opieki NMP. Uczestnikami marszu byli również uczniowie szkół zaprzyjaźnieni z ZSzS nr 1.
Marsz Integracyjny im. bp. Jana Chrapka ma upamiętniać tragiczną śmierć biskupa, który zginął w wypadku samochodowym 18 października 2001 roku w miejscowości Siekluki. Ciało zmarłego biskupa, po uroczystościach pogrzebowych 22 października, złożono w sarkofagu umieszczonym w lewej bocznej kruchcie radomskiej katedry.
Uczestników marszu przed katedrą powitał ks. Robert Kowalski, dyrektor radomskiej Caritas. - Przyszliście, by nawiedzić grób bp. Jana Chrapka, inicjatora wielu działań na rzecz ludzi potrzebujących, zarówno niepełnosprawnych jak i ubogich, i wszystkich tych, którym trzeba było pomagać. Biskup uczył nas tego pomagania. To nasze wspólne dzisiaj spotkanie ma taki charakter, byśmy umieli patrzeć na siebie z miłością, radością, byśmy umieli akceptować swoje niedostatki, wszystko to, co jest może takie trudniejsze - powiedział ks. R. Kowalski.
Za udział w marszu podziękował także jego uczestnikom wiceprezydent Radomia Karol Semik, który mówił: - Cieszę się, że jest w nas moc i siła wzajemnego poszanowania, i miłości, której uczył nas bp Jan Chrapek. Jesteście takim pokoleniowym, kontynuatorem tego, co było jego widzeniem, jego służbą jako biskupa. Dziękuję wszystkim za udział w tym marszu.
Do obecnych zwrócił się także wiceprezydent Radomia Jerzy Zawodnik. - Piękne jest to, że bp Chrapek był taką osobą, że nawet po śmierci potrafi integrować nas wszystkich, że razem potrafimy iść, cieszyć się, śpiewać i chwalić Boga. Taką naszą powinnością jest, żeby nawiedzić grób biskupa Jana i pomodlić się. Dzisiaj wszyscy to zrobimy. Myślę, że tak samo przywędrujemy tu w kolejnych latach - mówił J. Zawodnik.
Zanim wszyscy rozeszli się, weszli do świątyni na chwilę wspólnej modlitwy, a delegacje złożyły wiązanki kwiatów przy sarkofagu bp. Chrapka.