W kościele garnizonowym odbył się koncert w wykonaniu Roberta Grudnia, Jerzego Zelnika i Georgija Agratiny pt. "Dobrem zwyciężać".
Koncert poprzedziła Msza św. sprawowana w intencji kanonizacji kapłana i męczennika. Występ był piątą odsłoną projektu "35. rocznica śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki »Dobrem zwyciężać«". Przed Radomiem koncerty odbyły się w Grudziądzu, Działoszynie, Bydgoszczy i Warszawie. Ostatni koncert odbędzie się 27 października w Suchowoli, rodzinnej parafii ks. Popiełuszki. Autorami scenariusza są Jerzy Zelnik i ks. prof. Jan Sochoń, a producentem - Robert Grudzień, mistrz organów.
- Czasy, w jakich żyjemy, domagają się szczególnych przewodników duchowych. Jednym z nich jest ks. Jerzy Popiełuszko. Rozważanie jego przesłania oznacza powrót do zapoznanych wartości ewangelicznych. Pozostaje on patronem i świętym na czas nowego tysiąclecia. Patron to ktoś, kto wspiera. Albowiem wielu mu współczesnych go nie rozumiało, pozostawiając go w opuszczeniu. Zginął nie tylko za Polskę, Solidarność, ale za prawdę Chrystusową, dającą autentyczną wolność. Całą mocą swej ewangelicznej odwagi wskazywał, że trzeba przezwyciężać lęk, gdyż religia chrześcijańska nie jest religią strachu, ale religią miłości. Pokazujemy, że to, co mówił i czynił, pozostaje nadal aktualne, godne przynajmniej duchowego naśladownictwa. Chcemy przypomnieć atmosferę tamtych solidarnościowych lat, z nadzieją, że to, co dobre i Boże, nigdy nie ulega zapomnieniu i przekreśleniu - mówi ks. Sochoń.
- Spektakl "Dobrem zwyciężać" został pomyślany jako symboliczna cegiełka w procesie kanonizacyjnym bohaterskiego kapłana. Scenariusz spektaklu napisałem wraz z poetą, ks. Janem Sochoniem. Natomiast wykonawcami prześlicznej muzyki są wirtuoz organów Robert Grudzień i grający na fletni Pana oraz cymbałach Georgij Agratina. Wspólnie chcemy dołożyć się do tego, aby pamięć o księdzu Jerzym była żywa. Na moich artystycznych szlakach znajduje się wiele kościołów. Występuję w nich nie tylko dlatego, że jestem chrześcijaninem. Przemawia za tym także niezwykłe skupienie publiczności, nieporównywalne ze skupieniem w salach teatrów czy domów kultury. Głoszenie słowa w pobliżu tabernakulum i stołu ofiarnego nakłada na mnie szczególną odpowiedzialność. W takim miejscu wiara i rozum współdziałają ze sobą w przekazywaniu ważnych treści. Spektakle w świątyniach uskrzydlają mnie. Prezentując je pragnę podnosić ludzi na duchu i podkreślać, że istnieje inna rzeczywistość od kreowanej przez media - mówi Jerzy Zelnik.