Doroczną imprezę zorganizowało Centrum Młodzieży Arka.
Gościny imprezie udzieliło radomskie V LO im. R. Traugutta. - Bal jest podziękowaniem wolontariuszom, których mamy ponad tysiąc. Organizujemy go, by dać okazję do wspólnej zabawy tym, którzy każdego dnia spieszą z darmową pomocą potrzebującym – mówił na rozpoczęcie ks. Krzysztof Bochniak, szef młodzieżowego wolontariatu Centrum Młodzieży Arka.
- Jesteście wspaniali. Nie zmieniajcie się! Życzę wam, byście tacy pozostali - powiedział Jerzy Zawodnik, wiceprezydent Radomia.
Bal rozpoczął uroczysty polonez. W pierwszej parze tańczyła Elżbieta Bartkiewicz, dyrektor szkoły-gospodarza. Uczestnicy podkreślają, że V LO to placówka otwarta na działalność wolontariuszy, stąd czymś oczywistym było, że właśnie ta radomska szkoła stała się miejscem radosnej zabawy i podziękowanie za bezinteresownie działania młodych na rzecz potrzebujących.
- Byłam naprawdę wzruszona, gdy przed rozpoczęciem poloneza witano poszczególne szkoły i placówki. Jest ich tak dużo, a młodzi witani przez prowadzących bal odpowiadali na pozdrowienie radosnymi okrzykami - mówi jedna z opiekunek szkolnego Koła Wolontariatu.
Kasia nie chce zdradzać swej szkoły, gdzie zaangażowała się w wolontariat. - Nie chcę mówić, gdzie się uczę i gdzie działam. Robię swoje, pomagając komuś, kto tego potrzebuje. Traktuję to jako coś, co kiedyś było akcją, o jakiej opowiadali mi moi rodzice. Nosiło to nazwę "Niewidzialna ręka". Cieszę się, że nasza "niewidzialna ręka" ma takie spotkanie, jak ten bal. On jest wspaniałym podziękowaniem za to, co robimy.