Ks. Krzysztof Wilk: Bez Boga zostają ruiny

Przyjechali z Ukrainy do Radomia, by nawiązać współpracę ze szkołą mundurową. Na Jasnej Górze i w Gidlach modlili się o odzyskanie kaplicy.

Ks. Krzysztof Wilk, kapłan pochodzący z parafii Żarnów, od 2004 roku pracuje na Ukrainie. Posługuje w trzech placówkach: Bogusławiu, Taraszczy i Myroniwce. Co roku zabiera swoich parafian do Polski, by pokazać im swoją diecezję i modlić się w intencji Kościoła na Ukrainie.

Pielgrzymi zatrzymali się u rodzin w parafii Chrystusa Króla, gdzie ks. Krzysztof pracował przed wyjazdem na Ukrainę. Nocowali również u jego siostry w parafii Żarnów.

Do Radomia przyjechali ze specjalną misją. Wiktor Szurygin, jeden z uczestników pielgrzymki, były żołnierz, jest nauczycielem, w miejscowej szkole odpowiada za formację wojskową, dlatego odwiedzili Szkoły Zakładu Doskonalenia Zawodowego, by nawiązać współpracę z klasami mundurowymi.

Byli na Jasnej Górze i w sanktuarium w Gidlach. - Na początku lutego odbyła się sesja miejska w Myroniwce, podczas której miała zapaść decyzja, komu zostanie przyznana ziemia, na której znajduje się kaplica. Oni siedzieli na sesji, a my klęczeliśmy w Gidlach i na Jasnej Górze, i modliliśmy się, żeby nam tę kaplicę oddali. Decyzja ma zapaść pod koniec lutego - wyjaśnia ks. Wilk.

Parafia sześć lat temu odzyskała kościół w Bogusławiu. - Jego remont trwa. Udało nam się dużym wysiłkiem położyć dach i zabezpieczyć wszelkie otwory, bo oprócz parafian i mnie, którzy ciągniemy do kościoła, jeszcze bardzo dużo gołębi upodobało sobie to miejsce. Dobroczyńca z Polski podarował nam posadzkę na cały kościół, jesteśmy mu za to bardzo wdzięczni - mówi ks. Wilk.

Walery Skulski, który uczestniczył w pielgrzymce mówi, że Kościół to ludzie. - Chcemy, żeby u nas było miejsce, gdzie wierni mogą przyjść i modlić się. Mamy kapliczkę, ale nie wystarcza miejsca. Dlatego staramy się odnowić kościół - wyjaśnia.

Ks. Wilka cieszy nie tylko remont materialny, ale - jak sam przyznaje - także duchowy. - Jan Paweł II powiedział kiedyś, że bez Boga zostają ruiny ludzkiej moralności, a tutaj i ta ludzka moralność zniszczona, i budynki. Ale remont duchowy postępuje. W tym roku mieliśmy dwa śluby, trochę nowych ludzi przyszło do kościoła, robimy katechezę. Organizujemy takie pielgrzymki jak ta - wylicza ks. Wilk i prosi o modlitwę za jego parafię i wsparcie materialne.


Więcej w wydaniu papierowym "Ave Gościa Radomskiego" nr 7 na 16 lutego.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..