Święcenia biskupie odbyły się w radomskiej katedrze. Hasłem biskupiej posługi jest maryjne zawołanie: "Kościół Matką - Matka Kościoła".
Relacjonując to wydarzenie, pisaliśmy wtedy: "Zdaniem wielu sakra odbyła się bez barokowej pompy. Za to było pełno głębokich wyznań i pełnych wzruszeń świadectw". Po pięciu latach, nie roszcząc sobie prawa do ocen, piszemy dziś, że ta biskupia posługa nie ma nic z barokowej pompy, za to pełna jest bliskich spotkań pasterza z diecezjanami.
- On, jako biskup, w ogóle się nie zmienił - mówi Robert Telus, poseł na Sejm RP, a przede wszystkim, ze swą rodziną, członek Domowego Kościoła, gałęzi Ruchu Światło-Życie. - Ks. Piotr Turzyński przed biskupią sakrą prowadził rekolekcje Domowego Kościoła. I robił to po święceniach biskupich przez ostatnie 5 lat. Bp Piotr nadal prowadzi letnie turnusy oazy rodzin. Rekolekcje organizujemy w Wilnie. Uczestniczy w nich około 100 osób, małżonków i dzieci. Bp Piotr wciąż zaprasza nas do modlitwy, ale i do „porozrabiania”. Nadal gra na gitarze, a wieczorami zaprasza na długie, poważne rozmowy o patriotyzmie, o Polsce. Spotykamy się także z mieszkańcami Wileńszczyzny, a oni są wdzięczni za te rozmowy - podkreśla R. Telus.
Patrząc w biskupi kalendarz, przybyło zajęć: kanoniczne wizytacje parafii, długie serie bierzmowań, poświęcenia, otwarcia kolejnych ważnych miejsc. A obok tego praca, jak wcześniej. Bp Turzyński od wielu lat jest wykładowcą patrologii w Wyższym Seminarium Duchownych w Radomiu. Wciąż prowadzi wykłady i seminarium, promując kolejnych magistrów teologii. Nadal jest czynny w stowarzyszeniu "Młyńska", którego jest inicjatorem, organizacji promującej kulturę chrześcijańską.
Śledząc aktywność ks. Turzyńskiego przed sakrą i po niej, można powiedzieć, że zachował wszystkie pola dawniejszej aktywności, poza tym jednym, którego już nie ma, prowadzeniem seminaryjnego teatru, sceny, która przygotowała nie tylko sceniczne spektakle, ale też wieczory poezji.
Więcej w wydaniu papierowym "Gościa Radomskiego AVE" nr 9 na 1 marca.