Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu odnotował kolejnych 20 osób z dodatnimi wynikami na obecność koronawirusa.
To osoby z personelu medycznego i pacjenci. Pobrano kolejne próbki do badań. Szpital zatrudnia ok. 1400 osób. Na zwolnieniach lekarskich lub opiece nad małoletnim dzieckiem, lub na kwarantannie przebywa ponad 500 osób. Na wszystkich oddziałach są braki kadrowe.
Na ten moment szpital organizuje doraźny oddział, na którym będą hospitalizowani pacjenci z dodatnimi wynikami testów.
- Do jego stworzenia zmusiła nas sytuacja. Szpitale zakaźne oraz oddziały zakaźne nie przyjmują pacjentów. Jednak chcemy podkreślić, że szpital na radomskim Józefowie nie przyjmuje i nie będzie przyjmować pacjentów z dodatnimi wynikami testów na obecność koronawirusa. Ten tymczasowy oddział będzie służył wyłącznie do hospitalizowania pacjentów, którzy zostali przyjęci do naszego szpitala wcześniej i nie ma dla nich miejsca w innych placówkach - mówi Karolina Gajewska, specjalista ds. kontaktów z mediami w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu.
Dzienne zapotrzebowanie na maseczki dla szpitala można liczyć w setkach. Tylu, ilu jest pracowników medycznych w szpitalu, tyle potrzeba maseczek z filtrem FFP3 lub FFP2.
- Ciągle potrzebujemy fartuchów barierowych, kombinezonów nieprzemakalnych, gogli, ochraniaczy na buty, płynów do dezynfekcji czy rękawiczek. Nasz szpital stara się o jakiekolwiek dostawy środków ochrony osobistej skądkolwiek. Podejmujemy każde działania, których celem jest zabezpieczenie naszego personelu w środki ochrony osobistej. Nie jest nam łatwo, ponieważ nie jesteśmy szpitalem zakaźnym. A, jak wiadomo, borykamy się z problemem zakażeń wśród naszego personelu i pacjentów. Na tę chwilę nie ma żadnych decyzji związanych z zamknięciem naszej placówki. Nie jest to również rozważane. Niemniej wnioskowaliśmy do sanepidu o zamknięcie oddziałów: wewnętrznego II, neurologii i rehabilitacji i objęciu kwarantanną pacjentów i personelu w miejscu pracy - czekamy na odpowiedź - podsumowuje K. Gajewska.