- Dzisiaj nie będziemy mogli ucałować krzyża Chrystusowego i Jego ran, ale uczestnicząc w adoracji, złożymy w sercu naszą wdzięczność. Wdzięczność za Jego ofiarę i Jego miłość - powiedział bp Henryk Tomasik.
Ordynariusz radomski, przy udziale bp. Adama Odzimka, przewodniczył wielkopiątkowej Liturgii Męki Pańskiej w radomskiej katedrze.
Wielki Piątek to jedyny dzień w roku, gdy w Kościele katolickim nie jest sprawowana Msza św. - Nie sprawujemy Mszy św., ale udzielana jest Komunia św. W tym roku, gdy sprawujemy liturgię bez udziału wiernych, wierni również nie mogą przyjąć Komunii św. - mówił bp Tomasik i podkreślał, że w takich okolicznościach ważna jest Komunia duchowa. By ją przyjąć, trzeba spełnić trzy warunki. - Pierwszym jest akt wiary w obecność Pana Jezusa w Eucharystii. Drugim, akt nadziei, a trzecim - akt miłości i pragnienie, by do naszego serca przyszedł Chrystus Pan - przypominał ordynariusz.
Liturgię rozpoczęła modlitwa w ciszy, gdy przewodniczący upadł na twarz, a pozostali uczestnicy modlili się, klęcząc. Była lektura Męki Pańskiej według Ewangelii św. Jana i rozbudowana modlitwa wstawiennicza za cały świat i jego potrzeby. W tym roku wśród wezwań znalazła się również modlitwa w intencji osób udręczonych trwającą epidemią koronawirusa.
Nie odbyło się publiczne ucałowanie krzyża. - Dzisiaj nie będziemy mogli ucałować krzyża Chrystusowego i Jego ran, ale uczestnicząc w adoracji, złożymy w sercu naszą wdzięczność. Wdzięczność za jego ofiarę i jego miłość - powiedział bp Henryk Tomasik.
Odbyła się adoracja, a krzyż ucałował jedynie bp Henryk. Potem udzielono obecnym Komunii św., a na koniec przeniesiono Najświętszy Sakrament do grobu Pańskiego.
Homilia bp. Henryka Tomasika: