Przeżywając 100. rocznicę urodzin papieża Polaka, poprosiliśmy grono osób związanych z Kościołem radomskim o podzielenie się fragmentami z nauczania Jana Pawła II, które są dla nich wyjątkowo ważne i bliskie.
Jako pierwszego zapytaliśmy naszego ordynariusza.
Bp Henryk Tomasik
Każde życie określa się i wartościuje poprzez wewnętrzny kształt miłości. Powiedz mi, jaka jest twoja miłość - a powiem ci, kim jesteś.
- Św. Jan Paweł II wpisał się w historię Kościoła jako nauczyciel zatroskany o dojrzałość osobową i religijną młodzieży. Pozostawił młodym ludziom ciekawe „drogowskazy” na drogę ich życia. Do najciekawszych należą te, które były treścią Apelu podczas spotkania z polską młodzieżą na Jasnej Górze w dniu 18 czerwca 1983 roku.
A wypowiedzi naszych kolejnych rozmówców prezentujemy w porządku alfabetycznym.
Ks. Tomasz Gaik, proboszcz parafii Janików
Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje "Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można "zdezerterować". Wreszcie - jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba "utrzymać" i "obronić", tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić - dla siebie i dla innych.
- Było to w 1987 r. Za rok matura. Już niedługo trzeba się zdecydować, co dalej. Te słowa pozwoliły mi podjąć tę życiową decyzję. Tak sobie myślałem, że kapłaństwo to takie moje Westerplatte, w którym trzeba walczyć o wiele słusznych spraw, to obowiązki i powinności, to wartości i prawdy, od których nie będę mógł uciec, zdezerterować, ale będę je musiał utrzymać i obronić, choć to nie będzie takie łatwe i proste. Ale wierzę, że za wstawiennictwem św. Jana Pawła II, mnie również uda się obronić i utrzymać moje „Westerplatte”.
S. Małgorzata Kobylarz, Służka NMP Niepokalanej, moderatorka Ruchu Światło-Życie
Odwaga wiary wiele kosztuje, ale wy nie możecie przegrać miłości.
- Te słowa padły w Sandomierzu, 12 czerwca 1999 r. Ja w drugim roku nowicjatu, rozeznawania, pytania. W tej homilii otrzymałam też wskazówki, że będzie to walka, ale wzmocniona łaską, jeśli tylko podejmę wezwanie do szukania i odkrywania Boga we wszystkim. Te słowa w swoisty sposób kształtowały moją drogę zakonną i wybory, które na niej się dokonywały. Nowego blasku dodało im odkrycie, że droga do wygranej wiedzie przez ciągłe umieranie starego człowieka, by mógł narodzić się nowy, co jest wyzwaniem dla każdego oazowicza.
Klaudia Kołodziejczyk, Duszpasterstwo Akademickie
Nigdy nie jest tak, żeby człowiek, czyniąc dobrze drugiemu, tylko sam był dobroczyńcą. Jest równocześnie obdarowywany, obdarowany tym, co ten drugi przyjmuje z miłością.
- W czasie IV Pielgrzymki Jan Paweł II odnosił się do dzieci płockich i czarnobylskich. Osobiście znajduję w nich potwierdzenie i umocnienie do ciągłego działania. Gdy pomagamy komuś, nieświadomie i w nas pojawia się radość. Radość, że ktoś ma dobrze, że jest szczęśliwy, że przekazuje dalej otrzymane dobro. Nie ma znaczenia tutaj czy robimy coś dla setek osób, czy pomagamy jednemu człowiekowi. To staje się zapalnikiem do dalszego czynienia dobra.
Piotr Lendzion, animator Ruchu Światło-Życie
Podnieście głowy. Nie lękajcie się patrzeć w wieczność. Tam czeka Ojciec, Bóg, który jest miłością. Dla tej miłości warto żyć. Miejcie odwagę żyć dla miłości. Miejcie odwagę! Niech wszelki lęk znajdzie ukojenie u Tego, do którego wołamy „Abba, Ojcze!”.
- Słowa te kierował papież do młodzieży na polach lednickich. Jest to chyba moja ulubiona z myśli Jana Pawła II, jako drogowskaz skierowany do ludzi młodych, ale i do wszystkich chrześcijan. Wskazuje wyraźnie, co jest istotą życia, zachęcając do kierowania się w życiu miłością i dążenia przez to do miłości doskonałej jaką jest Bóg. Te słowa przypominają o tym, że chrześcijanin powinien wzrastać w miłości, miłością się kierować i być gotowym miłość przyjąć, bo bez miłości nie jest możliwe zrozumienie i przyjęcie nauki Mistrza z Nazaretu.
Ewa Mężyk, katechetka, koordynatorka Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia w diecezji radomskiej
Wiele potrzeba dzisiaj wam - młodym - ducha mądrości i umiejętności “rozróżniania duchów”, abyście potrafili odróżnić prawdę od fałszu, abyście - wtedy gdy zajdzie potrzeba - umieli pójść “pod prąd” nacisków środowiska, obowiązującej mody, czy jeszcze bardziej presji ze strony prasy, radia, telewizji. Musicie być mocni w wierze! Chrystus na was liczy i wzywa was do wielkich rzeczy. Nie wstydźcie się waszych ideałów - wręcz przeciwnie, głoście je i brońcie ich! Liczy na was Chrystus, liczy na was Pani Jasnogórska, liczy na was Kościół. Liczy na wasi potrzebuje was Polska! Właśnie jako KSM. Wszak waszym hasłem jest zawołanie: “Przez cnotę - naukę - pracę służyć Bogu i Ojczyźnie!”. “Gotów!” - jak usłyszeliśmy przed chwilą.
- 25 lat temu Jan Paweł II zaprosił Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży do Rzymu, na uroczystości Triduum Paschalnego. W Wielką Sobotę, 15 kwietnia 1995 roku, uczestniczyliśmy w audiencji. Staliśmy w grupach diecezjalnych, śpiewaliśmy hymn KSM, Jan Paweł II do nas mówił. Chłonęłam obecność papieża, dźwięk jego głosu, bliskość. Po prostu każdy z nas w napięciu czekał na zdjęcie z papieżem. A Jan Paweł II do nas podszedł i powiedział, że cztery lata wcześniej w Radomiu bardzo mocno wiało. Po spotkaniu wielokrotnie czytałam przemówienie. Było skierowane do mnie! Szukałam w nim programu, wskazówek, motywacji do działania. A powyższy fragment wprowadził mnie w dorosłość, umocnił i zainspirował.
Radosław Mizera, dziennikarz Radia Plus Radom
Praca jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy.
- To jeden z moich ulubionych cytatów św. Jana Pawła. Jest to fragment z encykliki "Laborem excersens" (o pracy udzkiej) z 1981 roku. Te słowa sprzed prawie czterech dekad są wciąż aktualne. Żyjemy w ciągłym biegu, pośpiechu, zapominając o świecie wartości, o sferze ducha. Tylko dokąd zaprowadzi nas ta droga?
Kacper Piotrowski-Stajniak, alumn V roku WSD w Radomiu
Człowiek jest powołany do odnoszenia zwycięstwa w Jezusie Chrystusie.
- Przed wstąpieniem do WSD w Radomiu na jednym z portali natrafiłem właśnie na te słowa w momencie, gdy pytałem i szukałem odpowiedzi na swoje pytania. Słowa papieża są dla mnie przypomnieniem, ale i potwierdzeniem własnego doświadczenia, że własnymi siłami nie wiele możemy. Czasami niejednokrotnie chcemy iść przez życie tak "jakby Boga nie było", ale po jakimś czasie zauważamy, że to nie ma sensu. Sukces, który osiągamy bez Boga, nie jest tożsamy ze zwycięstwem odnoszonym w Chrystusie.
Teresa Połeć, prezes Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej
Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała - dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała.
- Ten cytat wyraża wszystko i trudno coś dodać, aby nie zniszczyć tego piękna. Miłość do Boga, miłość do drugiego człowieka, miłość do świata. Ten cytat skłania nas do refleksji nad życiem i miłością. Pamiętam jak w trudnych czasach komunizmu Jan Paweł II wskazywał nam, że Bóg jest miłością i tylko przez miłość można zwyciężać zło, że nienawiści trzeba przeciwstawiać miłość. Ten cytat aktualny jest również w dzisiejszym świecie polityki, świecie pełnym nienawiści i braku zrozumienia. Dziś znów trzeba przypominać słowa Jana Pawła II, że Bóg jest miłością i to właśnie Bóg daje życie, że w imię tej miłości powinniśmy chronić życie od poczęcia do naturalnej śmierci. Ojciec Święty był i jest dla mnie największym autorytetem moralnym.
Ks. Edward Poniewierski, kanclerz Kurii Biskupiej w Radomiu
Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje "Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można "zdezerterować".
- Miałem 34 lata, kiedy usłyszałem te słowa Jana Pawła II wypowiedziane do młodzieży na Westerplatte. Wciąż jeszcze czułem się młody. Te słowa pomagały mi trwać w kapłaństwie i w zadaniach, które mi powierzano. Trudności i prób nie brakowało. Bóg prowadził i pomagał, wciąż pomaga.
Weronika Pytlewska, akela 2 Gromady Radomskiej św. Kingi ze Skautów Europy
Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali.
- Jan Paweł mówił o nas młodych, że jesteśmy przyszłością. Wiedział, jak trudno jest nam żyć odważnie, świadcząc o Bogu i w zgodzie ze swoim sumieniem na studiach czy w pracy. Wiedział, że w otaczającym nas świecie łatwo możemy ulec konformizmowi. Zwłaszcza teraz, kiedy wszystkie zaliczenia i egzaminy będziemy pisać zdalnie. Mimo to musimy ze wszystkich sił starać się bardziej „być” niż „mieć”. Musimy wymagać od siebie wtedy, kiedy inni od nas nie wymagają. Te słowa za każdym razem przypominają mi, że liczy się to moje „być”, liczy się służba bliźniemu, liczy się to, jak będę towarzyszyć w życiowej wędrówce innym. Kiedy dla wielu jest obojętne, co robię i jak żyję tutaj na ziemi, to dla Boga jest to najważniejsze.
Anna Wisowata, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży diecezji radomskiej
Młodych pociągają wymagania i wysokie ideały.
- Te słowa Św. Jana Pawła II ukazały mi, jaką wartość i jaki wpływ na życie mieli i nadal mają pewni ludzie, których cenię i stawiałam sobie za wzór, ponieważ stawiali mi wymagania, mobilizowali, a przy tym wspierali i nadal to się realizuje. Każdy z nas ma swoje wyobrażenie ideału. Jeśli nie mamy żadnych wzorców, w naszym życiu odczuwamy pustkę.
Ks. Jarosław Wojtkun, rektor Wyższego Seminarium Duchownego
Naśladujcie to, co sprawować będziecie. Bądźcie ludźmi modlitwy, a uda wam się naśladować to, co będziecie sprawować.
- Te słowa traktuję jako motto stanowiące dziedzictwo pontyfikatu. Jan Paweł II wypowiedział do nas w czasie audiencji w grudniu 2003. Byliśmy wówczas całym seminarium w Rzymie. To jest dewiza obejmująca każdy wymiar bycia księdzem. Ksiądz ma sprawować sakramenty. Ma naśladować to, co one oznaczają. Ma być człowiekiem jedności, zgodnie z sakramentem Eucharystii, która jednoczy nas z Bogiem i między sobą, ma być człowiekiem pojednania i przebaczenia, zgodnie z sakramentem pojednania i pokuty, ma być człowiekiem żyjącym miłością.