- Człowiek kochany i kochający Boga, i ludzi, ojczyznę, której na imię Polska i świat, który dostrzegał i dokumentował swoja pracą, swoją twórczością, niepokojem - powiedział w homilii abp Wacław Depo.
Mszy św. pogrzebowej w intencji śp. Jerzego Bogdana Kutkowskiego w radomskiej katedrze przewodniczył i homilię wygłosił abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Wraz z arcybiskupem Eucharystię koncelebrował bp Henryk Tomasik, ordynariusz radomski, ks. prał. Edward Poniewierski, kanclerz radomskiej kurii, oraz zaprzyjaźnieni ze zmarłym kapłani.
Przed rozpoczęciem Mszy św. śp. Jerzy Bogdan Kutkowski postanowieniem prezydenta RP Andrzeja Dudy, za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w podejmowaniu z pożytkiem dla kraju pracy artystycznej i społecznej odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski pośmiertnym. W imieniu prezydenta RP odznaczenie wręczyła Barbarze Kutkowskiej, żonie zmarłego, dyrektor generalny Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak-Bandych.
W homilii metropolita przedstawił, jak podkreślił, niezwykły życiorys śp. Jerzego. Wymienił w nim m.in. jego znaczące kościelne „dotknięcia” w postaci wykonanych dekoracji z okazji koronacji obrazu MB w sanktuarium w Wysokim Kole, peregrynacji obrazu MB Częstochowskiej po uwolnieniu z Jasnej Góry 18 czerwca 1972 roku oraz podczas apostolskiej wizyty Jana Pawła II w Radomiu, w czerwcu 1991 roku (wykonał je wraz ze swoim przyjacielem prof. Stanisławem Zbigniewem Kamieńskim) w WSD. Pan Jerzy był również przez dziesiątki lat projektantem i wykonawcą Grobów Bożych i szopek na Boże Narodzenie w radomskich kościołach. Arcybiskup przypomniał również, że pan Jerzy uczestniczył w opracowaniach kilkudziesięciu książek, nie tylko dotyczących miasta Radomia ale również naszego dzisiejszego kształtu Kościoła radomskiego.
Wartę honorową przy trumnie zmarłego pełnili bożogrobcy. J. Kutkowski był kawalerem Zakonu Rycerzy Bożego Grobu w Jerozolimie. Liczną delegację stanowili również nadzwyczajni szafarze Komunii Świętej. Do tej wspólnoty również pan Jerzy należał.
Po zakończonej Eucharystii zmarłego pożegnał Radosław Witkowski, prezydent Radomia: - Żegnamy dziś człowieka wyjątkowego, człowieka, którego drogę życiową, zawodową, wyznaczała wrażliwość na piękno. Tą wrażliwością zawsze chciał dzielić się z innymi. I robił to na wiele sposobów. Sam był artystą specjalizującym się w takich dziedzinach jak: fotografia, rysunek, malarstwo, grafika wydawnicza. Swoje prace prezentował na ponad 200 wystawach w kraju i za granicą. Miał także ponad 50 wystaw indywidualnych. Jerzy Kutkowski ogromną część swojego życia poświęcił też pracy z młodzieżą. […] To między innymi on utworzył Zespół Szkół Plastycznych w Radomiu, którego następnie był wicedyrektorem. Przez lata był nauczycielem fotografii i rysunku.[…] Zapamiętamy też jego ogromne zaangażowanie w działalność społeczną. Był członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków, Radomskiego Towarzystwa Fotograficznego, Społecznego Komitetu Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego w Radomiu, kuratorem wielu wystaw, autorem licznych publikacji o historii Radomia. Włodarz miasta przekazał na ręce Barbary Kutkowskiej Medal Miasta Radomia.
Słowa pożegnania wypowiedzieli także Jan Rejczak, prezes Klubu Inteligencji Katolickiej w Radomiu, który przypomniał, że J. Kutkowski otrzymał odznakę honorową „Działacza opozycji antykomunistycznej i osoby represjonowanej z powodów politycznych”. Głos zabrał także przedstawiciel Związku Polskich Artystów Fotografików i dyrektor Zespołu Szkół plastycznych w Radomiu oraz ks. prał. Edward Poniewierski, kanclerz radomskiej kurii, który również podziękował w imieniu rodziny zmarłego osobom uczestniczącym w tej uroczystości. - Jerzy to był człowiek, który się nie narzucał. Był skromny, może nieraz przeskromny, traktowany jako człowiek drugiego planu. Ale pracę, którą tworzył, wykonywał solidnie i pozostawił trwały ślad w historii wielu ludzi, myślę, że i w historii naszego miasta. Jego miłość do Radomia przejawia się między innymi w jego ostatnim, prawie skończonym dziele, w pełni autorskim. Zatytułował je: „Pociąg do Radomia”. To emocjonalny pociąg do tego miasta, przywiązanie, szacunek, radość, że się jest obywatelem tej wspólnoty, tego grodu, grodu św. Kazimierza - powiedział ks. prał. Poniewierski.
Ostatniemu pożegnaniu zmarłego w katedrze przewodniczył bp Henryk Tomasik.
Po Mszy św. trumna z ciałem została przewieziona na cmentarz rzymskokatolicki (wojskowy) przy ul. Limanowskiego w Radomiu. Tu również uroczystościom przewodniczył abp W. Depo. - Dziękujemy Bogu, że Jerzy wraz z Barbarą i swoimi dziećmi stworzył dom, tu nie chodzi o ściany, nawet o piękne dekoracje obrazów, ale wspólnotę ludzi, którzy przychodzili związani więzami miłości, przyjaźni, również wiary i odpowiedzialności za Polskę. Pamiętam takie spotkania jeszcze ze śp. bp. Edwardem Materskim. I za ten dom miłości, otwartości, Bogu dzisiaj dziękujemy i Wam - Barbaro. I jeszcze jedno dopowiedzenie. To może jest nie tylko symbol, że Jurek jest chowany tutaj, na cmentarzu wojskowym, bo przyczyniał się i modlitwą, i swoim życiem do tego, żeby Polska była Polską. Kiedy dzisiaj stajemy wobec nowych wyznań cywilizacyjnych to potrzeba nam żołnierzy ducha, prawdy i piękna. On te trzy słowa - prawda, dobro, piękno - czynił służbą. Jerzy, spoczywaj w pokoju, w domu Ojca!
W ostatniej drodze śp. Jerzemu Kutkowskiemu towarzyszyli m.in. posłowie, parlamentarzyści, przedstawiciele Rady Miasta Radomia, wszystkich stowarzyszeń i wspólnot, które współtworzył, do których należał i w których czynnie uczestniczył oraz przyjaciele, rodzina, sąsiedzi.