Chcieliśmy tu być, być blisko Pana Boga i z ludźmi, którzy podzielają nasze wartości - mówią Natalia i Michał.
Oboje są licealistami. Rok temu rekolekcje przeżywali daleko od domu, ona w Dąbrówce, on w Rudniku nad Sanem.
- Jesteśmy po rekolekcjach w Starachowicach, Zwoleniu i Pionkach. Baliśmy się, jak to wyjdzie. Pytaliśmy, jak młodzież to przyjmie. Kilka godzin przy parafiach, potem powrót do domu. Czy uda się wejść w klimat rekolekcji. Do tego czas bez specjalnych atrakcji, wyjazdów, spływów, wędrówek. Ale okazało się, że to co przygotowaliśmy, to była bardzo dobra Boża intuicja. Kiedy kończyły się rekolekcje w Starachowicach, młodzi przychodzili i prosili, by zostać jeszcze kilka dni. Słyszeliśmy o wielkich owocach w godzinie świadectwa, gdy dzielili się tym, co przeżywali. To pokazuje, że dla Pana Boga nie ma przeszkody koronawirusa. Młodzi potrzebują Panna Boga i wspólnoty opartej na wartościach - mówi ks. Krzysztof Dukielski, diecezjalny moderator Ruchu Światło-Życie.
W połowie lipca odbywa się 7 kolejnych turnusów: w Radomiu, Wierzbicy i Bierwcach. I będą kolejne - w Końskich, Opocznie i Turnie.
- Tu, u św. Jadwigi na osiedlu Akademickim mamy II stopień Oazy Nowego Życia. Program oparty jest na Księdze Wyjścia i chodzi o to, by uczestnicy wyszli z tego, co zniewala i otworzyli się na Pana Boga. W normalnych warunkach pomagają różne wyjścia w teren. Teraz mamy reżim sanitarny i obostrzenia. A udaje się. Mamy 37 uczestników i każdego dnia przychodzą wszyscy - mówi s. Małgorzata Kobylarz, diecezjalna modertorka ruchu.
Natalia i Michał planowali tegoroczne rekolekcje. - Myślałem, że z przyjaciółmi pojedziemy na oazę w góry. Wyszło inaczej. Ale bycie tutaj to mój wybór. Opowiadam się za wartościami i chcę blisko ludzi, którzy myślą tak jak ja – mówi Michał. - Zgadzam się z Michałem. Wiara to nie tylko jakieś rygory, ale to radość i wspólnota - mówi Natalia
Więcej w wydaniu papierowym "Gościa Radomskiego AVE" nr 30 na 26 lipca.