Złodzieje stroiszu zniszczyli młode nasadzenia jodły.
Do niecodziennego zdarzenia o tej porze roku doszło w jednym z leśnictw Nadleśnictwa Radom. Zdewastowane zostały drzewostany jodłowe na skutek kradzieży stroiszu.
– Kompleksy leśne są chętnie odwiedzane przez mieszkańców i lokalną społeczność o różnych porach dnia. Jednak leśniczy leśnictwa położonego najbliżej miasta nie spodziewał się, że o tej porze roku można spotkać złodziei jodłowych gałęzi. Przechodził mniej uczęszczaną dróżką leśną i zauważył w głębi lasu niewielki strumień światła. Podszedł tam, a wtedy szybko z tego miejsca odjechał bus w kierunku Radomia. Sprawców nie udało się złapać – mówi Hubert Ogar z Nadleśnictwa Radom.
Przypuszczalnie jedlina miała dotrzeć na giełdę, kwiaciarni lub w inne miejsce.
Obłamywanie w lesie gałęzi na stroisz to tzw. bezprawne korzystanie z lasu. Mandat za kradzież stroiszu wynosi do 500 zł, sprawa może być także skierowana do sądu. Straż leśna nadleśnictw z terenu RDLP w Radomiu prowadzi wspólne działania mające na celu zwalczanie kradzieży stroiszu.
– Zniszczono młode nasadzenia jodły. Widok był porażający. Cała uprawa została ogołocona z gałązek. W kilku miejscach uprawy i przy drodze w powiązanych pęczkach leżała przygotowana do zabrania jedlina. Nocne spotkanie udaremniło złodziejom zabranie łupu, jednak uprawa została dotkliwie zniszczona, a los młodych jodeł stanął pod znakiem zapytania. Tak poważny ubytek powierzchni asymilacyjnej spowoduje opóźnienie wzrostu i rozwoju drzew, zamieranie oraz choroby i podatność na szkodniki – dodaje H. Ogar.
W przypadku potrzeby zakupu jedliny należy zgłosić się do nadleśnictw, z których część sprzedaje gałęzie drzew iglastych (stroisz) z powierzchni, na których prowadzone są zabiegi pielęgnacyjne i pozyskiwane jest drewno. Taki stroisz pochodzi z planowych cięć, pozyskany jest bez szkody dla lasu.