W Mszy św. sprawowanej w kolegiacie pw. św. Bartłomieja w Opocznie pod przewodnictwem bp. Henryka Tomasika uczestniczyły tłumy wiernych.
Ksiądz Ireneusz Szustak zmarł nagle w wieku 41 lat. Biogram zmarłego kapłana publikowaliśmy tutaj:
- Jak Cię pożegnać, księże Irku? - pytał w kazaniu pogrzebowym ks. kan. Jan Serszyński, proboszcz opoczyńskiej kolegiaty. Wspominał swojego wikariusza, o którym powiedział, że był jego nie tylko prawą, ale także lewą ręką. Kapłana skromnego, cichego, a przy tym bardzo pracowitego i lojalnego.
Przed końcowym błogosławieństwem wikariusza i duszpasterza żegnali przedstawiciele parafii, jej wspólnot i grup. - Żyłeś z nami i dla nas. Przez 10 lat nie szczędziłeś czasu ani sił, by nam służyć. Dzieliłeś obowiązki wikariusza z zaangażowaniem duszpasterskim zawsze na rzecz innych: katechety, księdza, który przygotowywał nasze dzieci do bierzmowania, opiekuna ministrantów, organizatora pielgrzymek, kapłana, który czynnie włączał się w pomoc dla potrzebujących i chorych - mówiła w imieniu parafian Urszula Wiktorowicz, dyrektor Szkoły Podstawowej w Bielowicach.
Nie była jedynym pedagogiem, który żegnał zmarłego. - Dla nas byłeś kapłanem i nauczycielem, który pokazywał, jak stawać się lepszym - podkreślała Krystyna Świerczyńska, dyrektor szkoły podstawowej w Ogonowicach, gdzie ks. Szustak był katechetą.
Tadeusz Wojciechowski, opoczyński parafianin, a przy tym wieloletni wójt gminy Sławno, przypomniał współpracę z ks. Szustakiem przy takich dokonaniach jak: remont drewnianego kościoła pw. św. Marii Magdaleny na opoczyńskim cmentarzu, przygotowanie i przeprowadzenie Światowych Dni Młodzieży oraz Diecezjalne Mistrzostwa Ministrantów w Halowej Piłce Nożnej.
Aneta Wdówka, sołtys Ogonowic, w imieniu Kół Gospodyń Wiejskich dziękowała zmarłemu kapłanowi za pielęgnowanie tradycji i patriotyzmu. Maria Gębczyńska w imieniu grup modlitewnych parafii, a szczególnie Rodziny Radia Maryja, przypominała zaangażowanie ks. Ireneusza w pracę z tymi grupami. - Byłeś skromny, cichy i kulturalny. Zawsze solidnie przygotowany na nasze spotkania, by mówić nam o aktualnych sprawach Kościoła. 13 sierpnia pożegnałeś się z wszystkimi na nabożeństwie fatimskim pięknym długim kazaniem. My, także jako margaretki, będziemy się modlić za ciebie nadal - podkreślała M. Gębczyńska.
Zmarłego żegnała także młodzież. Kacper Konecki podkreślił w imieniu ministrantów i oazy, że są żywym pomnikiem pracy zmarłego opiekuna, a jednocześnie czują zobowiązanie, by to dzieło kontynuować.
Piotr Idzik, ministrant i uczeń ks. Szustaka, w imieniu młodzieży z grupy SOS mówił o zmarłym jako duszpasterzu, z którym młodzi mogli porozmawiać na wszystkie nurtujące ich tematy. Dziękował za perfekcyjnie organizowane spotkania, pielgrzymki, festyny. - Bądź naszym aniołem stróżem na każdy dzień. A my obiecujemy modlitwę za ciebie - zakończył Piotr.
W imieniu księży z rocznika święceń ks. Szustaka przemówił ks. Maciej Jakubowski, a ks. Serszyński dziękował wszystkim za modlitwę i udział w uroczystościach pogrzebowych. Podkreślił, że zamiast kwiatów zbierane były datki do puszki na sierociniec prowadzony przez siostry kapucynki z Wąwolnicy. - Te siostry dwa lata temu kwestowały u nas na rzecz sierocińca, a Wąwolnica to rodzinna parafia ks. Władysława Gąsiorowskiego, budowniczego tego kościoła - mówił.
Przed błogosławieństwem bp Henryk Tomasik powiedział: - Każdy pogrzeb to wyznanie wiary w Pana Boga, który jest Stwórcą i celem życia. Pogrzeb kapłana jest momentem dziękowania za sakrament święceń i pracę duszpasterską. Dziękujemy ks. Ireneuszowi za różne formy zaangażowania w pracę z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi. Ta śmierć jest dla nas lekcją czuwania. Ale ta trumna przypomina, że jest jedno wolne miejsce. Modlimy się o nowe, dobre powołania. Modlimy się, by dobry Pan Bóg przyjął ks. Ireneusza do siebie. Rodzinie składamy wyrazy ludzkiego współczucia.
Msza św. żałobna w opoczyńskiej kolegiacie sprawowana była wieczorem 17 sierpnia. Następnego dnia uroczystości pogrzebowe odbyły się w Wilczkowicach, rodzinnej parafii ks. Szustaka. Kapłan został pochowany na miejscowym cmentarzu.