Jak co tydzień, także tym razem były spotkanie z twórcami ludowymi i ciekawa wystawa.
Muzeum Wsi Radomskiej zaprosiło w niedzielę do odwiedzenia wystawy tkanin, eksponowanej w Domu Ludowym - "Tkaniny okryciowe dekoracyjno-użytkowe i strój ludowy w zbiorach Muzeum Wsi Radomskiej". Zwiedzający mogli też zobaczyć narzędzia przeznaczone do wytwarzania tkanin, prześledzić sposoby ich wyrobu oraz zobaczyć typowe stroje mieszkańców wsi.
- To bardzo ciekawa wystawa. Pokazuje nam tkaniny dekoracyjne i okryciowe, a także strój ludowy z naszych regionów. To, co znajdowało się w zasobach naszej placówki, jest właśnie tutaj udostępnione. Jest i warsztat tkacki, więc można dowiedzieć się, jak powstawały tkaniny. Można też zobaczyć piękne chodniki, a także haftowane obrusy, pościel ozdabianą haftem i koronką - mówi Katarzyna Sławińska, pracownik Działu Oświatowego MWR. Jak dodaje pani Katarzyna, tkaniny wełniane czy lniane, wykonywano ręcznie i dlatego były one tak cenne. Dbano o uszyte z nich stroje, zakładano je od święta, naprawiano, aby jak najdłużej przetrwały.
Pani Katarzyna zapraszała chętnych do spróbowania swoich sił przy wykonywaniu krajki - barwnego pasa z włóczki. Krajkę robiła na bartku, drewnianym urządzeniu, takiej deseczce z otworami i szczerbinkami. - Na bartku można zrobić pasek, dawniej używany w strojach ludowych do przewiązywania koszul. Przyszywano go także na krawędziach spódnic, na mankietach koszul. On pełnił rolę dekoracyjną, ale też praktyczną. Zabezpieczał te krawędzie strojów przed strzępieniem się czy zniszczeniem - mówi K. Sławińska.
Odwiedzający muzeum mogli także spotkać się z twórcami ludowymi, którzy prezentowali tu swoje umiejętności.
Pod dużym namiotem można było podziwiać prac wykonane przez członkinie Stowarzyszenia Aktywni "Na Targowej" ze Skaryszewa. "Malowane haftem" krzyżykowym obrazy i kwiaty wzbudzały podziw. Stowarzyszenie działa niemal 6 lat. Skupia ludzi twórczych i takich, którzy nie chcą siedzieć w domu. Obecne w skansenie panie chętnie pokazywały, co to jest haft krzyżykowy i jak można wyczarować coś za pomocą szydełka. Zapewniały też, że są to zajęcia, które bardzo uspokajają i koją nerwy. Panie prezentowały też ikony, które pisały pod okiem artysty ks. kan. Stanisława Drąga, ikonopisarza.
Nawet na chwilę z szydełkiem nie rozstawała się Krystyna Kołtun. Przyjechała z Cudnowa. Jako dziecko podpatrywała mamę, jak tkała na warsztacie płótno i robiła chodniki. To mama nauczyła ją i jej trzy siostry robienia na drutach. Pani Krystyna robiła swetry, rękawiczki, szaliki. Gdy miała już swoje dzieci, to dla nich robiła na drutach i na szydełku ubranka. - Trzeba było sobie radzić - podkreśla. Po przejściu na emeryturę zdecydowanie więcej czasu poświęca szydełkowym robótkom. Ma je też ze sobą. To serwetki, aniołki i gołąbki. - Piszę też wiersze na różne okazje - na imieniny księdza, na wesele. Na wszystkie okazje wiersze piszę i rozdaję - z dumą podkreśla pani Krystyna.
Wacława Barbara Drachal to koronkarka, hafciarka, robi też kwiaty z bibuły. Przyjechała z Kozienic, żeby pokazać swoje prace i zrobić pokaz hafciarstwa. - Mama robiła serwetki szydełkiem. Robiła ich dosyć dużo i nauczyła mnie szydełkowania. Ja później te swoje umiejętności poszerzałam i dużo serwetek zaczęłam robić na drutach - opowiada pani Wacława. - To duża radość, gdy się coś samemu zaprojektuje, zrobi i to jest coś niepowtarzalnego i oryginalnego. Zachęcam wszystkich do takich robótek ręcznych. Cieszy mnie, że coraz więcej młodych ludzi tym się zajmuje i chce się tego uczyć - mówi W. Drachal.
Swoje prace i swój warsztat prezentował także rzeźbiarz Zbigniew Kurasiewicz z Kozienic.
Niedzielny poranek z deszczem nie zachęcał do spacerów, ale ci, którzy już po deszczu po południu odwiedzili radomski skansen, z pewnością wrócili do domu zadowoleni. To miejsce pozwala odpocząć od codzienności, wyciszyć się i pooddychać wiejskim klimatem sprzed dziesiątków lat.
- Zapraszamy całymi rodzinami do naszego Muzeum Wsi Radomskiej. Ważne jest nie tylko dla nas, że przyjeżdżają twórcy ludowi, którzy przekazują kolejnym pokoleniom to, czym się zajmują, ale też opowiadają o technikach, w jakich pracują - zapewnia K. Sławińska.
W następną niedzielę spotkanie z ceramiką i twórcami ludowymi, którzy na ten temat mają dużo do powiedzenia.