W ramach X Tygodnia Społecznego w Radomiu prof. Jan Żaryn wygłosił wykład pt. "Prymas Tysiąclecia i Mąż Stanu: prowadzenie Kościoła i Narodu w warunkach komunistycznego zniewolenia".
Jak podkreślił prof. Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, kard. Stefan Wyszyński zawsze pisał słowo Naród przez duże N. I to o zachowanie tożsamości narodowej tak bardzo chodziło Prymasowi Tysiąclecia w czasach komunistycznego zniewolenia.
Oba totalitaryzmy, nazistowski i komunistyczny, dokonały fizycznej eksterminacji polskiej inteligencji tak bardzo, że prymas Wyszyński zdał sobie sprawę, że jej rolę w powojennej Polsce musiał przejąć Kościół. Powojenne elity, które wyrosły dzięki komunistom, dopiero musiały się obudzić, by odrywać się od totalitarnego zniewolenia. Na większą skalę stało się to dopiero w roku
Zdaniem historyka Wielka Nowenna, której program prymas Wyszyński opracował podczas pobytu w więzieniu, wypłukała z Polaków stalinizm. Ona także zadecydowała o tym, że podczas sierpniowych strajków w 1980 roku robotnicy wieszali krzyże i portrety Jana Pawła II, prosili o Msze św. na trenie swych zakładów pracy i nie wstydzili się klękać tam do spowiedzi. - Gdybyśmy nie przeszli drogi millennijnej i Wielkiej Nowenny, a zatrzymali się na poziomie stalinowskiego i zsowietyzowanego społeczeństwa, to nigdy w życiu robotnicy nie staliby się taką siłą w 1980 roku, odwołującą się do chrześcijaństwa. To oni w tym okresie za sprawą Kościoła swojej religijności mieli świadomość, że ponad prawem stanowionym istnieje prawo Boże. Nie wolno było wówczas strajkować, ale wieszając krzyż już wiedzieli, że mieli do tego prawo. Można powiedzieć, że jest to bilans prymasostwa kard. Stefana Wyszyńskiego, wykształcenia narodu religijnego, które odwołuje się do tysiącletniej tradycji polskiej opartej na dążeniach niepodległościowych - mówił prof. Żaryn.
Prelegent przypomniał również o tym, że polska kultura jest nierozerwalnie związana z chrześcijaństwem i katolicyzmem. Mimo że Prymasa Tysiąclecia nie ma wśród nas niemal 40 lat, to zostawił nam także podpowiedzi na nasze dziś i jutro. - Jeśli mamy szukać recepty na przyszłość, to warto powtarzać za kard. Wyszyńskim, że nie ma silnego narodu polskiego bez silnego Kościoła i katolicyzmu. Bo ten związek jest oczywisty. Prymas Wyszyński mówił na początku lat 70. ubiegłego wieku, że można zniszczyć czyjąś kulturę narodową, ale może to być proces nieodwracalny. Dlatego trzeba zrobić wszystko, żeby ocalić kulturę narodu, literaturę, czy malarstwo, które są oparte na kodzie chrześcijańskim. Jeśli ktoś chce wypłukać z przestrzeni publicznej chrześcijaństwo, jednocześnie niszczy kulturę polską. Prymas Tysiąclecia daje podpowiedzieć, że nie tylko chcemy być Polakami, ale wiemy, jak należy tej polskości bronić. To lekcja, która jest najważniejsza na dzisiaj. To prymas, mąż stanu, potrafił także wykonać olbrzymią pracę na rzecz uratowania wielkiej wspólnoty, jaką jest Polska - podkreślił prof. Żaryn.
Podczas wykładu nie zabrakło wątków o ścisłej współpracy kard. Wyszyńskiego z kard. Karolem Wojtyłą, którą komuniści starali się bezskutecznie rozbić i osłabić.