W tym roku nie było osobistego łamania się opłatkiem. Ale - jak co roku - była Msza św., złożenie w żłóbku figury Dzieciątka Jezus i wspólna kolacja.
Ks. Sławomir Czajka, wychowawca i wykładowca Pisma Świętego, w homilii zwrócił uwagę na napięcie, jakie dominuje w ostatnich dniach Adwentu. - Jest to napięcie związane z oczekiwaniem. Ono wynika z pragnienia spotkania człowieka z Synem Bożym. Ale to oczekiwanie adwentowe zawiera obustronną relacje. My czekamy na Syna Bożego, jednakże to Pan Bóg jako pierwszy pragnie spotkać człowieka. On nas wyprzedza w tym pragnieniu - mówił ks. Czajka. Biblista zachęcał do wpatrzenia się w Maryję, jako wzór służby. - Sama, brzemienna, nie mogła zatrzymać radości ze swego wybrania na matkę Syna Bożego dla samej siebie. Pospieszyła z tą nowina do swej krewnej Elżbiety. I nie były to tylko odwiedziny, ale długi pobyt z realną pomocą. Tamten pobyt był także spotkaniem dwóch jeszcze nienarodzonych: Jezusa Chrystusa i Jana Chrzciciela, który miał Mu przygotować drogę - podkreślał biblista.
Mszy św. przewodniczył bp Henryk Tomasik. Po Eucharystii ordynariusz przyniósł figurkę Dzieciątka Jezus i złożył ją w urządzonym w kaplicy żłóbku. Społeczność seminaryjna zeszła ze śpiewem kolędy do refektarza, gdzie odbyła się wspólna kolacja, poprzedzona życzeniami. Pasterz Kościoła radomskiego poświęcił opłatki, które potem wręczono obecnym, choć nie było osobistego łamania się i indywidualnych życzeń.
Te oficjalne złożył rektor ks. Jarosław Wojtkun. Nawiązał do obowiązku noszenia maseczek. - One zasłaniają nos i usta, ale pozostawiają odsłonięte oczy. I tu jest jakaś możliwość metafory. Odsłonięte pozostają oczy. A przecież, jak mówi Ewangelia, pasterze "zobaczyli". Tajemnicę Bożego narodzenia trzeba zobaczyć. "Pójdźmy, zobaczmy, co się tam wydarzyło" - mówili pasterze. W maseczkach trudno mówić. Jednakże trzeba głosić. Skoro trudno jest mówić, ważnym sposobem głoszenia jest świadectwo życia - mówił ks. rektor.
W imieniu alumnatu życzenia złożył Filip Kochanowski, dziekan kleryckiej wspólnoty. - Niech z betlejemskiej szopy płynie obfitość Bożych łask. One będą dostępne, jeśli dobrze przygotowaliśmy nasze serca. Niech nie zabraknie w nas pokoju i ufności, mimo różnych sytuacji, które niosą obecne czasy - mówił al. Kochanowski.
Przed wieczerzą, jako ostatni, przemówił bp Tomasik. - Boże Narodzenie to wydarzenie, gdzie niebo łączy się z ziemią i sprawy ludzkie ze sprawami Bożymi. Wobec prawdy o wcieleniu Syna Bożego Ewangelia zachęca nas do postawy wdzięczności i adoracji - powiedział ordynariusz. Biskup Tomasik dziękował wszystkim, którzy tworzą seminaryjną wspólnotę formacji do kapłaństwa, wykładowcom, wychowawcom, alumnom i pracownikom świeckim. - Dla nas wszystkich Chrystus stał się darem w stajence betlejemskiej. Jest darem podczas Eucharystii. My sami bądźmy darem dla drugiego człowieka - zachęcał ordynariusz.