Uroczystości odbyły się w radomskiej katedrze. W piątek sprawowane były wieczorem dwie Msze św., a w sobotę - pogrzebowa Eucharystia.
Pierwszej piątkowej Mszy św., na którą zaproszono wiernych, przewodniczył biskup senior Henryk Tomasik, a z gronem kapłanów koncelebrowali biskupi Mark Solarczyk i Piotr Turzyński.
Homilię wygłosił bp Tomasik. Mówił w niej o bogactwie zainteresowań zmarłego w wieku 68 lat i 43. roku kapłaństwa ks. Edwarda Poniewierskiego, kanclerza radomskiej kurii, proboszcza katedry i parafii pw. MB Częstochowskiej w Radomiu oraz ojca duchownego w seminarium. - Dziękujemy Bogu za to, że ks. Edward był takim znakiem dla innych, był drogowskazem do Chrystusa i wzorem tego, jak można przyjąć Ewangelię i konsekwentnie ją realizować. Księże prałacie, wyszeptałeś na łożu szpitalnym tę dziwną myśl: "Moja misja się skończyła". Księże prałacie, twoja misja trwa! Módl się do Boga za nas wszystkich, abyśmy byli świadkami Chrystusa. Módl się o światłość i siłę dla wszystkich kapłanów, którzy w tych trudnych czasach potrzebują nadzwyczajnej mocy - powiedział biskup senior.
Homilia bp. Henryka Tomasika:
Na zakończenie liturgii słowa podziękowań wypowiedzieli ks. kan. Krzysztof Ćwiek, proboszcz parafii katedralnej, oraz w imieniu parafian Roman Opałka i Barbara Zarychta.
Drugiej piątkowej Mszy św., na którą zaproszono kapłanów z całej diecezji, przewodniczył bp Marek Solarczyk.
- Wieczór pierwszego piątku miesiąca, tajemnica Najświętszego Serca Pana Jezusa. W tych 33 wezwaniach litanii każdy z nas przyniósł swoją, a dzięki ks. Edwardowi, wspominając poranek 2 lutego, przywołujemy "Serce Jezusa, nadziejo umierających", a w ten wieczór "Serce Jezusa, rozkoszy wszystkich świętych". Niech tajemnica miłości Boga ogarnie na wieki śp. ks. Edwarda i niech będzie naszym pragnieniem, by ją nieść przez nasze kapłaństwo - powiedział ordynariusz.
Homilię wygłosił bp Piotr Turzyński. - Ks. prałat zostawia nam miłość do Kościoła. Nie było w nim nigdy krzty goryczy i narzekania. Znał ludzkie słabości. Nie był jakimś utopistą. Miłość do Kościoła to była też miłość do korzeni, do tych świadków przed nami, do historii. Kościół w jego myślach, sercu był zawsze czymś wielkim, niezależnie od słabości, które znał - mówił bp Piotr.
Homilia bp. Piotra Turzyńskiego:
Mszy św. pogrzebowej, w sobotę, przewodniczył abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, kolega z rocznika święceń śp. ks. Poniewierskiego. Uczestników liturgii przywitał bp Marek Solarczyk: - Gromadzimy się w naszej katedrze, by zawierzać Bogu ks. prał. Edwarda Poniewierskiego. Trudno wymienić wszystkie tajemnice, które nas łączą, ale stajemy z otwartością serca i wiary. Witam wszystkich serdecznie. Łączymy się także duchowo z chorym bp. Adamem Odzimkiem - powiedział ordynariusz.
Homilię wygłosił abp Depo. Przypomniał w niej drogę życiową zmarłego. A o swym przyjacielu i współpracowniku z czasów posługi w seminarium powiedział: - Odznaczał się głębokim humanizmem życia dla drugich. Obdarzony unikalnym poczuciem humoru i trafnymi w sytuacjach ripostami, każde słowo i zachowanie przeżywał głębiej, niż to wydawać się mogło na zewnątrz.
Homilia abp. Wacława Depo:
Na zakończenie Mszy św. list Józefa Dąbrowskiego, polskiego zwierzchnika Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie, odczytał Dariusz Żytnicki, członek zakonu. - Jako kawaler zakonu ks. prał. Edward Poniewierski był pokornym i cichym robotnikiem w polskim zwierzchnictwie. Przez 19 lat troszczył się o formację duchową i uświęcenie dam i kawalerów pochodzących z diecezji radomskiej. Był zawsze otwarty, życzliwy i uśmiechnięty. Umiał bez rozgłosu i fanfar pozyskiwać serca innych dla dzieł Pana w Ziemi Świętej - napisał w liście Józef Dąbrowski.
List od rodziny zmarłego kapłana odczytał ks. kan. Marek Adamczyk, proboszcz parafii św. Królowej Jadwigi w Radomiu.
Obrzędom ostatniego pożegnania w kościele katedralnym przewodniczył bp Marek Solarczyk, a na cmentarzu rzymskokatolickim w Radomiu bp Henryk Tomasik. Ks. Poniewierski, ojciec duchowny alumnów, regionalista, miłośnik historii, twórca Muzeum Katedralnego, proboszcz i kanclerz kurii biskupiej, członek Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie, spoczął w grobowcu proboszczów katedralnych.
Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie!