- Łącznie, w kwietniu, w szeregi 6. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej wstąpi ponad 200 osób - mówi płk Witold Bubak.
W budynku Klubu 42. Bazy Lotnictwa Szkoleniowego przy ul. Sadków w Radomiu odbywało się wcielenie na szkolenie podstawowe do 6. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej. Po trzech latach od pierwszego wcielenia żołnierzy-ochotników w struktury Brygady, jest to rekordowe wcielenie ze względu na ilość wcielanych żołnierzy.
- To dla nas wyjątkowy dzień. Realizujemy wcielenie żołnierzy na szkolenie podstawowe, które będzie trwało przez najbliższe 16 dni. Zakończy się ono przysięgą. Dzisiaj szeregi 6. Brygady zasilili kolejni ochotnicy i ochotniczki. Jest ich w sumie 111. W kolejną niedzielę czeka nas wcielenie na szkolenie wyrównawcze. To szkolenie przeznaczone dla tych, którzy już mieli do czynienia z mundurem i będzie trwało 8 dni. Na dzień dzisiejszy kandydatów na to szkolenie jest ponad 100. Łącznie w kwietniu, w szeregi 6. Mazowieckiej Brygady wstąpi ponad 200 osób – mówi płk Witold Bubak, dowódca 6. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Żołnierze na szkoleniu podstawowym i wyrównawczym uczą się podstawowych nawyków żołnierza Wojska Polskiego, potrzebnych na polu walki oraz jak w czasie kryzysu pomagać lokalnym społecznościom. Nauczą się również bezpiecznie posługiwać bronią i poruszać bezpiecznie po terenie.
Szkolenie w Wojskach Obrony Terytorialnej jest podzielone na etapy w trwającym trzy lata cyklu. To szkolenie podstawowe dla osób, które nie miały do czynienia z mundurem, które trwa 16 dni. Następnie rozpoczyna się roczne szkolenie indywidualne, gdzie żołnierz nabywa podstawowych umiejętności. Kolejny rok przeznaczony jest na szkolenie specjalistyczne, w zależności od tego, na jakim etacie dany żołnierz jest. Kolejny rok to doskonalenie umiejętności oraz zgrywanie w drużynę, pluton i kompanię.
- Z uwagi na warunki, które panują w Polsce, zdecydowałem, że szkolenie zostanie rozczłonkowane. Część ochotników będzie szkoliło się w Radomiu, a część w Pomiechówku. Będą mniejsze grupy po to, żeby zachować obowiązujące standardy sanitarne – zapewnia dowódca.
Mundur cieszy się dużym zainteresowaniem wśród płci pięknej. Na dzień dzisiejszy w szeregach 6. Mazowieckiej Brygady kobiety stanowią ponad 17 procent.
- Oprócz szkoleń w czasie weekendów, prawie 300 żołnierzy z mojej Brygady jest zaangażowanych w działania czysto logistyczne. Pomagamy w szpitalach - choćby przy transporcie chorych miedzy oddziałami, czy pomiarze temperatur, pobieraniu wymazów. Tam wszędzie są żołnierze i niosą pomoc. Od dwóch tygodni jesteśmy w punktach szczepień. Pomagamy tam. Duży odsetek naszych żołnierzy pomaga seniorom. Dostarczają posiłki, dowożą na szczepienia. Terytorialsi pomagali podczas podtopień w Płocku. Przeszukują również lasy w poszukiwaniu padłych zwierząt z powodu ASF. Jakie jest zapotrzebowanie ze strony lokalnej społeczności - tam jesteśmy. Jestem bardzo dumny z moich żołnierzy – podkreśla dowódca.
Wśród kandydatów do służby są: Anna Gutkowska i Konrad Pilecki.
- Przyszłam tu z pobudek patriotycznych, ale także z chęci pomocy lokalnej społeczności. Chcę też przedłużyć wojskową tradycję rodzinną i chciałabym związać swoją przyszłość z wojskiem – mówi pani Anna. Na pytanie, czy nie obawia się, że nie poradzi sobie, na przykład ze sprawnością fizyczną, odpowiada, że instruktorzy są tak fantastycznie, że potrafią skorygować wszystkie niedociągnięcia.
Dla pana Konrada również względy patriotyczne są na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o motyw zgłoszenia się do służby. - Mamy takie czasy, że jest pandemia i chciałbym wspomóc potrzebujących na terenie radomskim. Dlatego tutaj jestem. Jeżeli będzie taka możliwość, jeśli przejdę cały kurs, po trzech latach będę starał się o pozostanie w wojsku, jako żołnierz zawodowy. Jestem po wstępnych rozmowach, będę chciał wesprzeć dział finansowy. Na co dzień zajmuję się pracą w ubezpieczeniach - mówi.
Jak zapewnia por. Dominik Pijarski, oficer prasowy 6. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej, ci, którzy przyszli dzisiaj na szkolenie, przeszli badania na obecność COVID – 19. - Żadna osoba nie jest teraz dodatnia. Będziemy realizowali to szkolenie w reżimie sanitarnym z zachowaniem wszystkich wymagań. Kładziemy na to bardzo duży nacisk - mówi.