Mszy św. i procesji przewodniczył bp Henryk Tomasik.
Doroczne nabożeństwo sprawowane od lat w kościele pw. św. Pawła Apostoła, wróciło po rocznej przerwie spowodowanej koronawirusem. Kościół od lat jest ośrodkiem kultu fatimskiego.
- Wracamy po rocznej przerwie i jesteśmy tutaj, mimo pandemii - mówił na rozpoczęcie ks. kan. Jerzy Szpytma, proboszcz parafii. Przypomniał także, że nabożeństwa fatimskie sprawowane są w tej świątyni przez cały rok, każdego 13. dnia miesiąca.
W tym roku modlono się szczególnie, wyrażając wdzięczność Panu Bogu za ocalenie życia Jana Pawła II po zamachu, który miał miejsce na Placu św. Piotra w Rzymie 40 lat temu.
Mówił o tym w homilii Biskup Senior. Przywołał słowa papieża Polaka, który rok po zamachu pielgrzymował do Fatimy. Papież powiedział wtedy: „Kiedy przed rokiem, na Placu św. Piotra miał miejsce zamach, gdy odzyskałem świadomość, myśli moje pobiegły natychmiast do tego Sanktuarium, ażeby w Sercu Matki Niebieskiej złożyć podziękowanie... We wszystkim, co się wydarzyło, zobaczyłem - i stale będę to powtarzał - szczególną matczyną opiekę Maryi. A że w planach Opatrzności nie ma przypadków - zobaczyłem w tym wezwanie i kto wie, przypomnienie orędzia, które stąd wyszło”.
Bp Tomasik mówił także o prawdziwym nabożeństwie do Matki Bożej, które zawsze prowadzi Jej Syna i Pana Jezusa stawia w centrum. Przywołał przy tym objawienia fatimskie i wskazówki św. Ludwika Marii Grignon de Montfort’a, francuskiego kapłana, który żył na przełomie XVII i XVIII w., autora „Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Matki Najświętszej”.
Homilia bp. Henryka Tomasika:
W tym roku modlitewne spotkanie miało nieco zmienioną formę. Nie odbyła się różańcowa procesja ulicami parafii, natomiast Tajemnice Światła odmówiono w kościele po Nabożeństwie Majowym, a przed Mszą św. Po Eucharystii tylko asysta liturgiczna przeszła wokół świątyni, podczas gdy zebrani w świątyni śpiewali pieśni maryjne.