Żałobne uroczystości odbyły się w Suchej koło Pionek, rodzinnej parafii zmarłego kapłana.
Z wiernymi oraz biskupami Edwardem Frankowskim z Sandomierza i Piotrem Turzyńskim z Radomia uczestniczyło ok. 90 kapłanów. Dzień wcześniej w bazylice katedralnej w Sandomierzu, gdzie Mszy św. żałobnej przewodniczył abp Wacław Depo, Eucharystię celebrowało 150 kapłanów. I w Sandomierzu, i w Suchej byli to w dużej mierze wychowankowie ks. Wilka, wieloletniego wykładowcy w seminarium w Sandomierzu, a także w Radomiu.
- Gromadzimy się przy Chrystusie. On nam mówi słowo, które jest słowem życia. Przynosimy dzisiaj do Chrystusa naszego zmarłego brata, piękny owoc tej ziemi - śp. ks. prał. Wiesława Wilka. Chcemy podziękować w tej wspólnocie za jego życie, miłość, wiarę, cierpienia i modlitwy, wszelkie dobro, które Pan Bóg przez niego czynił. Oddajemy go w ręce miłosiernego Ojca, prosząc, aby go oczyścił i przyjął do siebie. Bardzo serdecznie pozdrawiam czcigodnego bp. Frankowskiego z Sandomierza, rodzinę pogrążoną w żałobie, kapłanów z diecezji sandomierskiej, radomskiej i was wszystkich, siostry i bracia. Chcemy na słuchaniu słowa i w dzieleniu się Eucharystią znaleźć pociechę i siłę - powiedział na rozpoczęcie Mszy św. bp Turzyński, również wychowanek zmarłego kapłana.
W homilii bp Piotr mówił o tym, że zmarły kapłan może być wzorem tego, jak można i trzeba dać Chrystusowi swoje człowieczeństwo w służbie Kościołowi. Podkreślał również zdolność łączenia przez ks. Wilka wysokiej kultury z prostotą i pokorą: - Był przede wszystkim miłośnikiem tej ziemi, swojej małej ojczyzny. Tu spędzał wakacje i z radością bywał. Będąc człowiekiem wielkiej kultury, nie zaniedbał tego, co proste, zwyczajne, codzienne, małe. Zawsze wracał z radością w dzieciństwo, oddychał z radością tym powietrzem i tą ziemią - mówił bp Turzyński.
Homilia bp. Turzyńskiego:
Na zakończenie Mszy św. pogrzebowej głos zabrali reprezentanci Klubu Inteligencji Katolickiej z Sandomierza, którego kapelanem był ks. Wilk, przedstawiciele rodziny i zarazem lokalnej społeczności, a także przedstawiciel dekanatu pionkowskiego, na którego terenie leży parafia Sucha. Wracały w ich słowach obrazy spotkań z ks. Wilkiem, który był człowiekiem wielkiej kultury i inteligencji, a zarazem prostoty i otwartości. To ta otwartość sprawiła, że był w ówczesnej diecezji sandomierskiej jednym z pierwszych orędowników powstającego w niełatwych czasach komunizmu Ruchu Światło-Życie i rekolekcji oazowych, które wychowały rzesze młodych, światłych katolików, również kapłanów i sióstr zakonnych. Przypominano, że zmarły był bliskim współpracownikiem sługi Bożego bp. Piotra Gołębiowskiego, przyjaźnił się ze sługą Bożym ks. prof. Wincentym Granatem i działał razem ze sługą Bożym ks. Franciszkiem Blachnickim, założycielem oaz dla młodzieży.
Wiesław Wilk urodził się 27 kwietnia 1932 r. w Czarnej, parafia Sucha. Studia filozoficzno-teologiczne odbył w Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu. Święcenia kapłańskie przyjął 17 czerwca 1956 roku. Ukończył studia specjalistyczne z zakresu filologii polskiej i teologii pastoralnej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, zwieńczone w 1981 r. stopniem doktora teologii pastoralnej.
Jako wikariusz posługiwał w parafii pw. Wszystkich Świętych w Starachowicach w latach 1961-1966. Pracował w Referacie Duszpasterskim Kurii Diecezjalnej, a następnie był dyrektorem Wydziału Duszpasterstwa Diecezji Sandomierskiej w latach 1973-1979. Jako wykładowca w seminarium prowadził teatr klerycki.
Został odznaczony godnościami: kanonika honorowego Sandomierskiej Kapituły Katedralnej, kanonika gremialnego Sandomierskiej Kapituły Katedralnej, prałata archidiakona Sandomierskiej Kapituły Katedralnej, kapelana honorowego Jego Świątobliwości, dziekana Kapituły Katedralnej Sandomierskiej.
Był autorem 40 rozpraw i artykułów naukowych oraz 70 publikacji popularnych z historii, homiletyki i teatrologii.
Kapłan zmarł 11 czerwca w wieku 89 lat i w 65. roku kapłaństwa. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Suchej w grobie, w którym pochowano jego rodziców Mariannę i Andrzeja.