Obchody 45. rocznicy czerwcowych wydarzeń z 1976 roku rozpocznie Msza św., sprawowana 25 czerwca o godz. 18 w radomskiej katedrze.
Eucharystii przewodniczył będzie bp Marek Solarczyk. Pandemia, tak jak w ubiegłym roku, zmieniła scenariusz rocznicowych obchodów. Zamiast Mszy św. polowej przy pomniku na skrzyżowaniu ulic Żeromskiego i 25 Czerwca uczestnicy uroczystości spotykają się na Eucharystii w radomskiej katedrze. Wcześniej o godz. 16 przed budynkiem Lasów Państwowych, tak jak w roku ubiegłym, zostaną złożone kwiaty. - Tę uroczystość organizuje Radomskie Stowarzyszenie Radomskiego Czerwca z udziałem przedstawicieli władz państwowych, uczestników tamtych wydarzeń i zaproszonych gości. Następnie przejdziemy pod pomnik Radomskiego Czerwca, gdzie delegacje złożą kwiaty, a po tej ceremonii udamy się do radomskiej katedry na Mszę św., którą sprawować będzie nasz ordynariusz - zaprasza na tę cześć uroczystości Krzysztof Kośla, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Solidarność Ziemia Radomska.
Na temat organizacji uroczystości w Radomiu mówił również Radosław Witkowski, prezydent Radomia: - Snuliśmy wizję, że ta 45. rocznica czerwcowych wydarzeń będzie podobna do tej 40. Rozmawialiśmy o kolejnych wydarzeniach, które miały podkreślać okrągła rocznicę wydarzeń czerwcowych. Niestety, pandemia pokrzyżowała nam plany, ale postanowiliśmy, że nie możemy całkowicie się poddawać i postanowiliśmy, że będziemy niezłomni i wspólnie, po raz kolejny, pokażemy, że Radom jest bardzo ważnym miejscem na europejskiej mapie demokracji i drogi do niepodległości. Zdecydowaliśmy się na obchody 45. rocznicy. One oczywiście będą symboliczne, nawet szczątkowe, ale bogatsze, niż te, które pamiętamy z ubiegłego roku.
Organizatorami obchodów są władze miasta, Stowarzyszenie Radomski Czerwiec 76 oraz Zarząd Regionu NSZZ Solidarność Ziemia Radomska.
Program wydarzeń zaprezentował Mateusz Tyczyński, wiceprezydent Radomia.
W najbliższe dni, w piątek (25 czerwca), sobotę (26 czerwca) i niedzielę (27 czerwca) o godz. 22 przy fontannach, przy ul. Żeromskiego, wyświetlany będzie film „Jesteśmy historią”.
W sobotę 26 czerwca od godz. 12 do 16 zaplanowano piesze wycieczki „Śladami Radomskiego Czerwca '76”, zaś o godz. 20 odbędzie się spotkanie z bohaterami wydarzeń czerwca 1976 roku oraz koncert zespołu Sonanto „Pieśni Solidarności”.
Również w sobotę organizatorzy zapraszają na wydarzenia sportowe. Już o godz. 11 na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zaplanowano biegi dzieci i młodzieży. O godz. 12 wystartuje bieg „Mila Radości - Dumne Warchoły”.
W niedzielę będziemy kibicować na ulicach Radomia tradycyjnemu już Półmaratonowi Radomskiego Czerwca '76. Start o godz. 9.
Także w niedzielę od godz. 13 do 19 miasto zaprasza na plac Corazziego na „Przystanek PRL”. Bedzie kiermasz, animacje dla dzieci i młodzieży, wystawa, moda sprzed lat.
Od 18 do 27 czerwca poznajemy „Smaki PRL”. Radomskie lokale serwują dania i napoje z lat 70-tych. Więcej informacji na facebooku: „Zaczęło się w Radomiu”
Na Placu Jagiellońskim do 30 czerwca można oglądać wystawę „Zaczęło się w Radomiu - Czerwiec '76”. To 24 plansze, na których są prezentowane unikatowe zdjęcia i dokumenty ilustrujące tamte wydarzenia.
- Nie możemy zapominać o Radomiu, bo to miasto powiedziało komunistycznym władzom: „Dość!” To miasto poniosło po protestach bardzo ciężkie represje ze strony Milicji. Ale ludzie są, żyją, nie dajemy się i tutaj musimy kultywować pamięć tamtych wydarzeń. Bardzo bym prosił, aby mieszkańcy pamiętali o tamtych wydarzeniach, aby tę pamięć uczcili również poprzez uczestnictwo w rocznicowych uroczystościach - mówi Stanisław Kowalski, prezes Stowarzyszenia Radomski Czerwiec '76.
- To bardzo ważna rocznica w dziejach naszego miasta, przypomina o proteście, którego mało kto się spodziewał. Wiemy, jakie były wtedy czasy i kto wtedy rządził. Nikt się nie spodziewał, że robotnicy Radomia mogą spontanicznie wyjść z zakładów pracy na ulice miasta. Później, po tych rozruchach, po tych wydarzeniach, zostali zagnani do więzień, dostali wysokie wyroki. Dlatego ta pamięć musi być cały czas kultywowana - mówi K. Kośla.