- Gdy Bóg jednoczy, takiej wspólnoty nikt nie jest w stanie rozbić - powiedział w homilii bp Marek Solarczyk.
Ordynariusz radomski przewodniczył Mszy św. w radomskiej katedrze. A zapraszając do wspólnej modlitwy, powiedział: - Zgromadziliśmy się w naszej katedrze radomskiej, aby uczcić wszystkich bohaterów umiłowania ojczyzny, troski o godność i poszanowanie człowieka, wielkiego heroizmu, wierności temu, co bliskie i ważne Polakowi, i temu, co Bóg wpisał w ludzkie serce. 45 lat temu w tych godzinach dokonywały się te jakże ważne momenty w dziejach naszej ojczyzny. Rozpoczęły się, bo one trwają do dziś. Ze względu na warunki związane z epidemią nie jesteśmy przy pomniku, jesteśmy tutaj, ale stajemy z tą ufnością wobec Boga, zawierzając Mu to dziedzictwo 45 lat. Tak łatwo jest wypowiedzieć tę cyfrę, o wiele trudniej jest wypowiedzieć bogactwo życia, poświęcenia, ofiary tych wszystkich, którzy 45 lat temu tutaj, u nas w Radomiu, stanęli, aby walczyć o godność. Zawierzamy ich, zawierzamy całe dziedzictwo ich życia i poświęcenia, zawierzamy naszą ojczyznę, zawierzamy nasze miasto, zawierzamy naszą diecezję. Niech Bóg umocni nas mocą swojego błogosławieństwa, abyśmy dzisiaj potrafili być świadkami umiłowania Jego darów.
W Eucharystii uczestniczyli organizatorzy rocznicowych obchodów, a więc przedstawiciele władz miasta, Stowarzyszenia "Radomski Czerwiec ’76" i NSZZ "Solidarność" Ziemi Radomskiej. Mszę św. koncelebrowali biskupi Henryk Tomasik i Piotr Turzyński oraz grono kapłanów. Uczestniczyli w niej także żołnierze, leśnicy, liczne poczty sztandarowe oraz członkowie władz państwowych, parlamentarzyści i samorządowcy. Licznie stawili się także radomianie.
W homilii bp Solarczyk przywołał postać ks. Romana Kotlarza, męczennika tamtego protestu, którego proces beatyfikacyjny prowadzi diecezja radomska. Poinformował, że mianował nowego postulatora tego procesu. Zmarłego ks. prał. Edwarda Poniewierskiego zastąpi ks. Andrzej Wąsik, proboszcz parafii Makowiec i wykładowca łaciny i greki w radomskim seminarium.
- W osobie ks. Romana Kotlarza i w jego procesie, który zainaugurował bp Henryk Tomasik, jest to wyjątkowe potwierdzenie, że tamten czas, tamte wydarzenia, te wszystkie tajemnice, które się przecież nie skończyły w dniu męczeńskiej śmierci 18 sierpnia 1976 r., były tym potwierdzeniem, że w tym dokonywała się tajemnica Bożych dzieł, mocy Bożej miłości, której nikt nie jest w stanie zniszczyć. Może ktoś próbować ją osłabiać, może próbować sprawić, by człowiek nie chciał jej dostrzec, przyjąć jej i nią żyć. Ale ona żyje. Wierzymy, że doczekamy tego momentu, gdy Kościół potwierdzi i wyniesie na ołtarze ks. Romana jako świadka tamtego czasu, tamtej mocy Boga, wpisanej i wyrażonej w trosce o to, aby żyć godnie, wyrażonej w tym, aby nie załamać się i nie wycofać wtedy, kiedy przychodziły represje - mówił ordynariusz.
Homilia bp Marka Solarczyka:
Na zakończenie list od Andrzeja Dudy, prezydenta RP, odczytała Zofia Romaszewska, która z mężem Zbigniewem pomagała represjonowanym robotnikom Radomia.
List prezydenta Andrzeja Dudy: