Uroczystości odbyły się przy grobie bp. Edwarda Materskiego, powstańca warszawskiego, w kościele garnizonowym oraz przy pomniku Armii Krajowej.
Biskup Edward Materski, pierwszy ordynariusz radomski, był powstańcem warszawskim. Jako kleryk złożył przysięgę i został członkiem AK. Przez cały okres powstania służył, zapewniając powstańcom opiekę duchową. - W jego sutannie został powieszony pallotyn bł. ks. Józef Stanek, męczennik okresu II wojny światowej - przypomniał Paweł Dycht, zastępca dyrektora Departamentu Edukacji, Kultury i Dziedzictwa MON, który podczas radomskich obchodów 77. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego reprezentował Wojciecha Skurkiewicza, wiceministra obrony.
O oprawę obchodów zadbała 6. Mazowiecka Brygada Obrony Terytorialnej, a nad całością czuwał ppłk. Łukasz Baranowski, zastępca dowódcy 6. MBOT, który przekazał P. Dychtowi podziękowania dla min. Skurkiewicza nie tylko za pomoc w organizacji radomskich obchodów rocznicy powstania warszawskiego, ale także za codzienną troskę o brygadę, która dzięki temu mogła tak mocno włączyć się choćby w pomoc mieszkańcom regionu w minionych miesiącach walki z koronawirusem.
- Powstańcy pozostawili swoje rodziny, porzucili plany na przyszłość, poświęcili swoje młode życie dla ojczyzny. 63 dni bohaterskiej walki przyniosły krwawe żniwo wśród żołnierzy, ale przede wszystkim wśród ludności cywilnej. Mając na uwadze powyższe oraz fakt, że w powstaniu warszawskim uczestniczyli również radomianie, zachęcam do wspólnego upamiętnienia tego bohaterskiego zrywu i oddania hołdu tym, którzy w imię miłości do ojczyzny poświęcili swoje życie - mówił, zapraszając na uroczystości, płk Witold Bubak, dowódca 6. MBOT.
Pierwsza część rozpoczęła się w godzinie wybuchu powstania przy grobie bp. Edwarda Materskiego, na cmentarzu rzymskokatolickim w Radomiu przy ul. Limanowskiego. Wartę zaciągnęli terytorialsi. Złożono wiązanki kwiatów. Obecni byli także członkowie Klubu Inteligencji Katolickiej z jego prezesem Janem Rejczakiem.
O 19.30 w kościele garnizonowym sprawowana była Msza św. Przewodniczył jej ks. ppor. Piotr Woszczyk COr, proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Świata w Radomiu. Kazanie wygłosił ks. mjr Łukasz Józef Hubacz, proboszcz parafii wojskowej w Radomiu. Po homilii w świątyni rozległy się gromkie oklaski.
- Jak wyglądałoby nasze życie narodowe, gdyby nie było ludzi gotowych do poświęceń? Naród polski chciał chodzić o własnych siłach, dlatego poszliśmy do walki. Jest olbrzymią wartością zrozumienie prawa do wolności dla narodu, rozumienie, jak wielkim jest ona dobrem i wartością. Bo żaden z narodów nie może zrezygnować z prawa do wolności i z własnych zadań, bo nie wolno tych praw nikomu oddawać, bo obrona ich jest obowiązkiem moralnym, a rezygnacja z nich jest zdradą - mówił ks. Hubacz.
Kaznodzieja przypomniał, że wśród powstańców było 150 kapelanów, którzy podtrzymywali ducha walczących i z których jedna trzecia została zamordowana przez Niemców.
Ksiądz Hubacz apelował również o unikanie pokusy bezideowości i umniejszania zasług, a nawet pogardy dla powstańców, co robiono w okresie PRL-u, ale także później. - Oni nie byli bandytami. Nie wolno umniejszać w dziejach narodu przykładów ofiary. Polska bez takich wzorów to obraz samolubstwa, to jakaś anemiczna i bezkrwista mgławica, w której nie ma o co stopy oprzeć - podkreślał kaznodzieja.
Homilia ks. Łukasza J. Hubacza:
Ostatnim punktem uroczystości był przemarsz z kościoła garnizonowego przed pomnik Żołnierzy Armii Krajowej Okręgu Radomsko-Kieleckiego zgrupowania „Jodła” przy ul. Niedziałkowskiego przy Urzędzie Miejskim. Tutaj terytorialsi zaciągnęli wartę honorową, a delegacje złożyły wieńce i wiązanki kwiatów.
Rocznicowe uroczystości odbyły się również w wielu miejscowościach diecezji radomskiej.