Taki rajd to nie tylko radość drogi, w sumie ponad 2 tys. km. To przystanki, spotkania z ludźmi i wizyty na cmentarzach z pracą fizyczną i modlitwą na koniec.
Od 9 lat w lipcu organizowany jest Wołyński Rajd Motocyklowy. W tym roku wyruszył pod hasłem: „Non omnis moriar... Nie wszystek umrę”. Uczestniczyło w nim dwóch księży z diecezji radomskiej: Ireneusz Chmura, proboszcz parafii w Kaszowie koło Błotnicy, i ks. Sławomir Molendowski, pracownik Wydziału Katechetycznego radomskiej kurii i Wyższego Seminarium Duchownego. Jak podkreślali, jechali po pamięć, bo nadrzędnym celem uczestników rajdu jest dbanie o pamięć i propagowanie wiedzy historycznej o rzezi wołyńskiej, ale w taki sposób, aby pozostała w naszej świadomości i nie stała się powodem do nienawiści i uprzedzeń.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.