W sanktuarium Chrystusa Cierniem Koronowanego oraz Krwi Zbawiciela znów zabrzmiała muzyka religijna w perfekcyjnie pięknym wykonaniu.
Po raz drugi wystąpiła "Capella Caelestis" (Kapela Niebiańska), zespół stworzony z myślą o promowaniu muzyki poważnej, głównie sakralnej, złożony z profesjonalnych, młodych, pełnych pasji muzyków z całej Polski. - Naszą misją jest uwrażliwianie na piękno ukryte w wartościowej muzyce i popularyzacja kultury wyższej dla środowisk, które mają do niej utrudniony dostęp, głównie dla mieszkańców mniejszych miast i wsi - mówią muzycy.
Capelli, w której goście koncertu usłyszeli skrzypce, wiolonczelę i niebiańskie głosy solistów, towarzyszył Dawid Rzepka, mistrz organów. To on rozpoczął koncert słynną toccatą i fugą d-moll Johanna Sebastiana Bacha. A zanim zagrał, prowadzący koncert ks. Mateusz Szerwiński, szef zespołu, powiedział: - Za chwilę usłyszymy królewski instrument, który zagra dla Króla. A po Bachu wybrzmiał Georg Böhm i jego preludium chorałowe "Vater unser im Himmelreich".
W drugiej części koncertu przed prezbiterium wystąpił zespół kameralny, wykonując "Domine Deus" Antonio Vivaldiego, "Trio B-dur" Georga Philippa Telemana, "Pietà, Signore" Alessandro Stradellego i "So gibst, du nun, mein Jesu, gute Nacht" Johanna Sebastiana Bacha. W trzeciej części koncertu zespół kameralny przeniósł się na chór kościoła, a tam artyści z towarzyszeniem organów i pozostałych instrumentów wykonali "Ave Maria" Gaetano Donizettiego, "Melodię" z op. 59 Maxa Regera, "Benedictus" z Oratorium na Boże Narodzenie Camille Saint-Saens’a oraz "Nun danket alle Gott (Marche triomphale)" Sigfrida Karg-Elerta.
Gdy wybrzmiał ostatni akord zaplanowanego programu i ucichły długie oklaski ks. Szerwiński powiedział, że zespół, podobnie jak podczas ubiegłorocznego koncertu, przygotował utwory poza programem. - Najpierw to będzie utwór odwołujący się do obrazu Chrystusa cierniem koronowanego z tutejszej świątyni, ale także do wydarzenia, które przeżyliśmy wszyscy: tragicznej śmierci ks. prał. Adama Myszkowskiego, tutejszego proboszcza i kustosza sanktuarium. To będzie opracowanie pieśni pasyjnej "O Bogu uwieńczonym", do którego dopisałem trzecią zwrotkę:
Niech kapłan co ci służył i czuwał noc i dzień,
A jak Tyś cierpiał srodze, tak on wziął na się cierń.
Dostąpi chwały nieba, przebywa z Tobą wraz,
Prowadzi nas do nieba, gdy przyjdzie i nasz czas.
Po tym utworze jeszcze raz zabrzmią organy. To będzie coś, co państwo usłyszą jako pierwsi i jedyni. Będzie to improwizacja na temat melodii pieśni granej tutaj na odsłonięcie i zasłonięcie cudownego obrazu - mówił ks. Mateusz.
- Są takie momenty i miejsca, gdzie słowa są niepotrzebne. Pragnę wyrazić wdzięczność Bogu i tym, którzy pomogli nam odkrywać Jego tajemnice przeżywanego dnia dzisiejszego i w tym sanktuarium - powiedział bp Marek Solarczyk, który objął patronat honorowy nad koncertem.
- Gdy rozpoczynaliśmy te koncerty, i ja i nikt z organizatorów, a był wśród nich śp. Ks. Adam Myszkowski, nie przypuszczaliśmy, że to przedsięwzięcie tak dobrze zostanie przyjęte i wpisze się na trwałe do kalendarza kulturalnych wydarzeń Paradyża - mówił Radiu Plus Radom Zbigniew Krajewski, jeden z organizatorów paradyskich koncertów.
Organizatorzy dziękują tym, których wsparcie umożliwiło organizację przedsięwzięcia, a tutaj: Ceramice Paradyż, "Promuje łódzkie", Marszałkowi Województwa Łódzkiego, Robertowi Telusowi, posłowi na Sejm RP, Starostwu Powiatowemu w Opocznie, Gminie Paradyż, Adamowi i Annie Tępińskim oraz Stanisławowi Tępińskiemu.