Modlitewna akcja, organizowana przez Rycerzy Kolumba, odbyła się w Radomiu po raz 25. Grono mężczyzn chce omodlić Radom, odwiedzając kolejne parafie miasta.

- Powoli zbliżamy się do końca naszej męskiej modlitwy. Z miesiąca na miesiąc i z parafii na parafię omadlamy Radom. Dziękuję wszystkim, którzy biorą udział w tej modlitwie i towarzyszącym mu świadectwie wiary, oraz tym, którzy ją organizują. Cieszę się, że utworzyła się stała grupa mężczyzn, którzy biorą udział we wszystkich spotkaniach. Cieszę się, że do naszej modlitwy dołączają kolejni mężczyźni - mówi ks. kan. Wiesław Lenartowicz, kapelan Rycerzy Kolumba i proboszcz parafii pw. MB Częstochowskiej w Radomiu, gdzie zrodziła się ta inicjatywa.

Po Mszy św. świadectwo pełne wzruszeń i osobistych akcentów zbliżania się do Boga złożył Andrzej Trzosek, były Rycerz Stanowy. Mówił o samotnej, czterotygodniowej wędrówce do Santiago de Compostela, która dała mu mocne impulsy do przewartościowania własnego życia. Opowiadał o kolejnych pątniczych wędrówkach, w tym z Rzymu do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie, i poznawaniu Ziemi Świętej oczyma pieszego wędrowcy, który szedł z północy Ziemi Chrystusa do Jerozolimy.

Kolejny Męski Różaniec, któremu niezmiennie towarzyszy hasło „Weź syna, nie zapomnij o ojcu”, odbędzie się 9 stycznia w parafii Chrystusa Kapłana, w kościele obok Wyższego Seminarium Duchownego. Najpierw o godz. 15 będzie sprawowana Msza św., a potem modlitwa różańcowa, poprzedzona litanią do bł. Michaela McGivneya założyciela Rycerzy Kolumba.

  Modlitwie mężczyzn towarzyszy obraz bł. Michaela McGivneya, założyciela Rycerzy Kolumba.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość