Za nami wernisaż wystawy "Kobieta. Współczesne artystki i artyści pamięci Anny Bilińskiej" w Muzeum im. J. Malczewskiego w Radomiu.
Anna Bilińska to polska artystka malarka, która w XIX wieku zdobyła akademickie wykształcenie i międzynarodową sławę. W swoim dzienniku 4 lutego 1883 roku napisała: „Od jakiegoś czasu snuje mi się po głowie cykl kompozycji. Tytuł - Kobieta. Chciałabym przedstawić ją w różnych fazach życia ze strony dodatniej i ujemnej: obowiązki kobiety i jej rola w rodzinie i społeczeństwie. Nie wiem, czy to może mieć wpływ jaki. Gdyby mi jednak udało się chociaż jednej kobiecie w rozterce pomóc, wskazać drogę - byłabym z tego niewymownie szczęśliwa. Powiadają, że sztuka istnieje sama dla siebie. Ja trochę innego jestem zdania. Pożytek pięknu nie przeszkadza. Nie ma na świecie nic bez celu dobra ogólnego, chociaż jednostki cierpieć niekiedy mogą. Dlaczegóż by sztuka miała być tak egoistyczną? Dziwnym też jest obecny kierunek sztuki. Zdaje im się, że odtworzenie natury starczy za wszystko. Mnie to nie wystarcza w zupełności”.
To, czego nie udało się zrealizować Bilińskiej, udało się zrealizować Małgorzacie Ziewieckiej w Muzeum im. Jacka Malczewskiego, która w pewnym sensie wypełniła po 139 latach testament malarki. M. Ziewiecka od kilku lat podąża śladami A. Bilińskiej. Pisze o niej książkę i postanowiła też iść dalej. Dlatego zaprosiła współczesne artystki i artystów do udziału w projekcie, którego A. Bilińska nie zdążyła zrealizować, a który stał się inspiracją do stworzenia cyklu dzieł z kobietą w tle. Tak powstała wystawa „Kobieta. Współczesne artystki i artyści pamięci Anny Bilińskiej”
Przybyłych na wernisaż do muzeum powitał gospodarz miejsca Leszek Ruszczyk.
Jak podkreślano, pani Małgorzacie jak mało komu udało się zgromadzić plejadę tak wspaniałych artystów. Otwarciu wystawy towarzyszył tłum gości.
- Wszyscy odpowiedzieli na moją prośbę o twórczy odzew dotyczący projektu Anny Bilińskiej. Bilińska w pamiętniku 4 lutego 1883 roku napisała, że marzy jej się pewien cykl obrazów. Ona nie zdążyła go ziścić, a teraz dzięki gościnności Muzeum, dzięki ludziom, którzy mnie wsparli, i artystom, którzy wzięli udział w tej wystawie, możemy zorganizować coś, z czego mam nadzieję A. Bilińska byłaby zadowolona. Artyści z całej Polski, a nawet z zagranicy odpowiedzieli na moje zaproszenie. Był to ten fragment pamiętnika A. Bilińskiej - mówi M. Ziewiecka, kurator wystawy.
Na zaproszenie pani Małgorzaty odpowiedziało 26 artystów (8 kobiet i 18 mężczyzn): artyści malarze, jedna rzeźbiarka i projektant mody. To on zaprojektował strój, w którym na wernisażu wystąpiła kurator wystawy.
- W roli głównej jest kobieta i różne jej oblicza. Niejedna pani znajdzie tu swoje odbicie. Ta wystawa jest tak różna jak kobieta. Kobieta może zachwycać, może przerażać. Jest tajemnicza, jest jak metafora. Ta różnorodność przedstawień kobiecości i różnorodność ludzi tworzących wystawę pozwoli znaleźć każdemu coś swojego, coś dla siebie - podkreśla M. Ziewiecka.
Na ekspozycji można zobaczyć m.in. prace trojga artystów związanych z Radomiem: Edyty Jaworskiej-Kowalskiej, Jakuba Dominika Strzeleckiego i Dariusza Jędrasiewicza.
Wystawa można oglądać do końca czerwca.