Wiele osób mówi do pochodzącego z Ukrainy Nazara, który studiuje w Radomiu: „Nie dziękuj, bo nie ma za co”. On wtedy odpowiada: „Szczerze – jest za co”.
Gdy wybuchła wojna w Ukrainie, młodzież z Duszpasterstwa Akademickiego chciała coś z siebie dać. Pojawiła się inicjatywa, żeby publicznie odmawiać Różaniec przy kościele garnizonowym w Radomiu. Na apel młodych odpowiedziały też osoby starsze. W każdy wtorek o 17.00 zbierają się tam różne środowiska młodzieżowe, aby modlić się o pokój na całym świecie, a szczególnie w Ukrainie. – Kolejną akcją duszpasterstwa była pomoc w sprzątaniu akademika, który stoi pusty, nie ma studentów i tam mają przybyć uchodźcy z Ukrainy. Wysprzątaliśmy wszystkie cztery piętra. Młodzi z DA zaangażowali się w pomoc bardzo chętnie. Nie każdy może pomóc finansowo, ale każdy z nich ma dobre serce. Jeśli mają Boga w sercu, to potrafią wiele dać z siebie drugiemu człowiekowi. To bardzo cieszy, że nie są wpatrzeni w czubek własnego nosa, tylko potrafią pomagać, jeśli jest taka potrzeba – mówi ks. Adrian Jakubiak, duszpasterz akademicki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.