W kościele ojców bernardynów pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Radomiu podczas Mszy św. mężczyźni modlili się w intencji pokoju w Ukrainie.
Przybyłych do świątyni powitał o. Czesław Gniecki OFM, gwardian klasztoru. Przypomniał, że zespół klasztorny ojców bernardynów od 19 marca decyzją prezydenta RP Andrzeja Dudy został wpisany na listę pomników historii. - Witam więc w miejscu, które od setek lat jest duchową przystanią dla mieszkańców Radomia i ziemi radomskiej. Jest miejscem, które w najtrudniejszych momentach historii naszej ojczyzny było także ostoją wiary i patriotyzmu. Najważniejszym jednak skarbem, z którego dzisiaj możemy korzystać, jest naniesiona na to miejsce wiara i modlitwa całych pokoleń modlących się tutaj wiernych. Wasza dzisiejsza obecność i modlitwa w tych gotyckich murach jest ubogaceniem tego skarbu i kontynuacją duchowej sztafety, która nieprzerwanie trwa tutaj od końca XV wieku - powiedział gwardian.
Eucharystię w intencji pokoju w Ukrainie, opamiętanie agresorów i łaskę pokuty dla wszystkich narodów, sprawował ks. kan. Wiesław Lenartowicz, proboszcz parafii pw. MB Częstochowskiej w Radomiu, kapelan Rycerzy Kolumba ds. programowych w Polsce i Rady 14004.
W homilii ks. Lenartowicz przypomniał, co działo się 17 lat temu. W kościołach trwały adoracje, ludzie przynosili świece, trwali na modlitwie. Płakali w wigilię Święta Miłosierdzia, gdy o godz. 21.37 Jan Paweł II odszedł do Domu Ojca. Wtedy świat się zatrzymał. - Wszyscy powiedzieli, że już nic nie będzie tak samo. Ludzie stali się inni. Dzisiaj ludzie o tym zapomnieli. W tych kłótniach, waśniach musimy pamiętać o tym, co działo się 17 lat temu, że wtedy potrafiliśmy wznieść się ponad wszystko. Nawet najbardziej zaciekli wrogowie papieża przynajmniej zamilkli wobec jego wielkości. I ludzie rzeczywiście padali sobie w ramiona i nie wypominali zła, grzechów czy błędów, ale czuli się braćmi. Dobrze by było sobie to przypomnieć dzisiaj, kiedy musimy poczuć się braćmi, nie tylko między sobą, ale także z innymi narodami. Kiedy wszyscy musimy poczuć się zwarci z ludźmi, którzy są w potrzebie, niezależnie od ich narodowości. Diabeł nie jest w stanie znieść tego dobra, które rodzi się Polsce i te wszystkie ataki, konflikty, wszystkie nagonki, które słyszymy wobec uchodźców, traktujmy jako fake newsy, nie powtarzajmy tego, nie podsycajmy nienawiści. Budujmy dobro - apelował kapłan.
Po Mszy św. słowo do zebranych powiedział gość spotkania dominikanin o. Jonathan Kalisch, dyrektor ds. Kapelanów i Rozwoju Duchowego w Radzie Najwyższej Rycerzy Kolumba. Przybył z USA, z Connecticut, z głównej siedziby Rycerzy Kolumba w New Haven. Prelegent przypomniał postaci bł. ks. McGivneya, bł. ks. Jerzego Popiełuszki i św. Jana Pawła II. Wszystkich łączyła solidarność z pokrzywdzonymi i niesienie pomocy potrzebującym, a szczególnie kobietom, matkom z dziećmi.