Wystawiono je dwukrotnie w bazylice Matki Bożej Ostrobramskiej. Spektakle wzbudziły głębokie wzruszenia i niezapomniane przeżycia.
Misterium wyreżyserowała Monika Wójtowicz, nauczycielka z teatralną pasają. - Skupiliśmy się na uczuciach Jezusa i osób, które towarzyszyły Mu w jego ostatnich chwilach - mówi Monika Wójtowicz.
- Dziękujemy pani reżyser, dziękujemy aktorom i dziękujemy wszystkim, którzy pomogli pokazać tę wielką treść, bo to wszystko "ma sens", jak wyśpiewaliście na koniec, odwołując się do św. Jana Pawła II - powiedział po drugim spektaklu bp Henryk Tomasik.
Bp Piotr Turzyński pierwszego wieczoru nie krył swego zachwytu jakością i treścią misterium. Nawiązał również do innych miejsc, gdzie wystawiane są misteria: - Trzeba w Wielkim Tygodniu i w Wielkim Poście rozważać mękę naszego Pana Jezusa Chrystusa. Mamy wiele takich parafii i sanktuariów, w których miejscowi i aktorzy pomagają nam zrozumieć, czym była męka i w ten sposób my możemy wejść w te tajemnice - powiedział biskup Piotr.
- Kiedy człowiek ogląda to misterium, to pozwala mu ono bardziej przeżywać wszystkie chwile jakie Chrystus przeżywał. To pozwala zrozumieć wielką miłość Boga do człowieka i jak człowiek nie potrafi korzystać z wolnej woli. Podziwiam tych ludzi, którzy brali udział w spektaklu. To dorosłe osoby, młodzież i Rycerze Kolumba. Włożyli w to przedstawienie masę pracy. Próby odbywały się w nocy, czasem i po północy. Więc myślę, że te dwa przedstawienia to jeszcze nie koniec. Będziemy co roku je powtarzać - powiedział ks. Jerzy Karbownik, kustosz sanktuarium.
W misterium zaangażowane było kilkadziesiąt osób. Wśród aktorów był Roman Wojcieszek, były prezydent miasta. Zagrał Kajfasza. Annasza zagrał utytułowany wokalista Michał Bojczuk. W rolę Jezusa wcielił się Michał Nowakowski, nadzwyczajny szafarz Komunii św. w parafii sanktuaryjnej. Zagrali także dwaj wikariusze: ks. Mateusz Czernik, jako jeden z apostołów i ks. Mateusz Nowak jako Judasz. Wyjątkowe przeżycia wśród widzów zostawiła Maria Wójtowicz, córka reżyserki, która zagrała Maryję.