To było integracyjne spotkanie dla dzieci z Polski i Ukrainy.
Na plac przed budynkiem katechetycznym zaproszono przebywające na terenie gminy Szydłowiec dzieci z Ukrainy oraz ich bliskich. Spotkanie miało za cel integrację dzieci z Polski oraz z Ukrainy, a zorganizowała je s. Magdalena Rojek, michalitka, z wolontariatem Świetlicy "Nazaret" i wolontariatem młodzieży, przy wsparciu burmistrza Szydłowca Artura Ludwa oraz ludzi dobrej woli.
- W ten sobotni dzień Pan Bóg pobłogosławił nam piękną słoneczną pogodą, a proboszcz parafii pw. św. Zygmunta ks. Marek Kucharski udzielił wszystkim kapłańskiego błogosławieństwa na czas wspólnych zabaw i spotkań - mówi s. Ewa Górlicka, michalitka.
Tu nie było czasu na nudę. Już na początku rozegrano mecz w piłkę nożną między drużynami chłopców z Ukrainy i Polski. Dla młodszych czekały kolorowe dmuchańce do skakania, było też malowanie twarzy, zabawa z krzesełkami, tańce integracyjne i w ruch poszła chusta animacyjna. Można było sprawdzić swoją sprawność, kręcąc talerz na kiju. Atrakcją dla dzieci okazało się też puszczanie mieniących się na słońcu ogromnych baniek mydlanych. Żeby nikt nie opadł z sił organizatorzy przygotowali bufet ze słodkościami, a wśród nich największym powodzeniem cieszyła się wata cukrowa.
Zabawa trwała kilka godzin, ale jak zapewniali jej uczestnicy i tak rozchodzili się do domów z pewnym niedosytem, ale za to z radością w sercu. - Oby takich spotkań było więcej - podkreślali.
- Z serca dziękujemy wszystkim, którzy w różny sposób zaangażowali się w zorganizowanie tego dnia i jego przebieg - mówi s. E. Górlicka.
Proboszcz ks. Marek Kucharski udzielił zebranym kapłańskiego błogosławieństwa na czas wspólnej zabawy.