Piesza Pielgrzymka w Intencji Trzeźwości do Niepokalanowa organizowana była po raz 33.
Jej uczestnicy szli pod hasłem: „Posłani w pokoju Chrystusa budujmy trzeźwą i wolną Polskę”. Przez sześć dni uczestniczyli w codziennej Mszy św., nabożeństwach wieczornych, słuchali konferencji i dzielili się świadectwem życia. Nie zabrakło też radości i wspólnej zabawy. Przeszli 130 km. Inicjatorem pielgrzymki był, zmarły w marcu bp Adam Odzimek. Pielgrzymka rozpoczęła się 25 czerwca Mszą św. w radomskiej katedrze. Jej zwieńczeniem była Eucharystia w sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej Wszechpośredniczki Łask i św. Maksymiliana Marii Kolbego. Kierownikiem pielgrzymki był ks. Krzysztof Bochniak, wikariusz parafii pw. św. Wacława w Radomiu.
- Szliśmy do Niepokalanej Maryi, żeby powierzyć jej trzeźwość naszego narodu. Dla mnie to był cudowny czas, dzięki któremu mogę zastanowić się nad swoim życiem i zdaję sobie sprawę, jak ważna jest trzeźwość w naszym życiu, trzeźwość naszego umysłu, trzeźwość naszych bliskich, która wpływa na nasze relacje, na nasz pokój. Dla mnie ta pielgrzymka ma wyjątkowy charakter. Modlę się za moich bliskich, za przyjaciół. Często jestem narażona na to, że spotykam osoby, które nadużywają alkoholu i modlę się, powierzam je Maryi i jej sercu. Mogłam spotkać tu ludzi uzależnionych, także współuzależnionych, które każdego dnia pokazywały mi, że warto być trzeźwym i warto za trzeźwość się modlić. Każdemu serdecznie tę pielgrzymkę polecam i też polecam, żebyśmy się modlili za nasze rodziny, za naszych przyjaciół - mówi jedna z pątniczek.
Grażyna Rycerska do Niepokalanowa szła po raz 6. - Ta pielgrzymka daje pokój, miłość radość i potrzebne łaski, które wypraszamy u Matki Bożej - zapewnia pani Grażyna.
- Trzeba się modlić o trzeźwość narodu, bo to też trzeźwość rodziny. Są też inne uzależnienia. A przecież trzeba się modlić, żeby tej modlitwy jak najwięcej było w rodzinie, bo ludzie się dziś nie modlą, odchodzą od modlitwy. W przyszłym roku też wybieram się na tę pielgrzymkę. Będę na nią chodzić dopóki Pan Bóg da mi zdrowie - deklaruje Alina Nowak, która w pielgrzymce szła po raz 22..
Pani Asia ten pątniczy szlak przeszła po raz 4. - Cały rok czekam, żeby móc pójść na tę pielgrzymkę. Szłam w intencji moich dzieci, pielgrzymka dała mi umocnienie na cały rok, zostałam podbudowana, uduchowiona - wylicza pani Asia.
Chwila modlitwy przed Niepokalaną.