Licznie wzięli w nim udział uczniowie miejscowych szkół.
Wydarzenie rozpoczęła Msza św. w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. - Fundamentalną wartością jest moje życie. Nie mówię, że ja jestem najważniejszy, nie. Każdy z was to może sobie powiedzieć: najważniejszą wartością jest moje życie. Z tego względu, że jeżeli mojego życia nie ma, mnie nie ma, to wszystkie inne sprawy są nieistotne. Pomyślmy, jak wspaniały jest Pan Bóg, że w tym ogromnym kosmosie wymyślił mnie, taką drobineczkę. Ale wymyślił też każdego innego, który jest tak samo ważny jak ja - mówił w homilii ks. Zbigniew Niemirski, szef radomskiej redakcji „Gościa Niedzielnego”, który przewodniczył Eucharystii.
Po Mszy uczestnicy przeszli ulicami miasta na plac za domem kultury. - Ten marsz to manifestacja tego, co dla nas najważniejsze - powiedział Marcin Baranowski, starosta opoczyński.
Marsz dla Życia i Rodziny w Opocznie to inicjatywa posła Roberta Telusa. W organizację wydarzenia włączyli się Fundacja Dar dla Potrzebujących oraz Starostwo Powiatowe w Opocznie. Z pomocą w przebiegu pospieszyli Rycerze Kolumba. - Chcemy na tym dzisiejszym marszu wykrzyczeć, jak ważna jest rodzina - mówił Robert Telus. Przypomniał również, że marszowi w tym roku towarzyszył piknik charytatywny dla Bartoszka.
Zwieńczeniem marszu były koncerty muzyków, którzy nie boją się przyznawać do wyznawanych wartości chrześcijańskich, a więc rapera Tau oraz zespołu Golec uOrkiestra.