- Dziękujemy wam, drogie panie, za to, że poprzez wasze życie przypominacie nam o tym, że każdy z nas otrzymuje ten wyjątkowy dar, aby współpracować z Bogiem - powiedział bp Solarczyk, który 7 października przewodniczył w katedrze radomskiej Mszy św. z obrzędem błogosławienia wdów.
Przed Eucharystią ks. kan. Piotr Walkiewicz, były diecezjalny delegat do spraw życia konsekrowanego, proboszcz parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Zwoleniu, przypomniał, że w Kościele istnieje różnorodność form życia konsekrowanego, które są owocem działania Ducha Świętego.
- Spośród tych osób konsekrowanych doskonale znamy zakonników, siostry zakonne, których spotykamy na co dzień. Trochę mniej kojarzymy członków Stowarzyszeń Życia Apostolskiego czy członków Instytutów Świeckich. Niewiele są znane dziewice i wdowy pobłogosławione oraz pustelnicy. Być może nawet nie słyszeliśmy, że istnieje taka forma poświęcenia się Panu Bogu. Dziś w czasie Mszy św. będziemy świadkami obrzędu pobłogosławienia przez bp. Marka Solarczyka dwóch wdów, czyli włączenia ich do wspólnoty wdów pobłogosławionych. Stan wdów pobłogosławionych istniał już w Kościele pierwotnym. Wspomina o tym choćby św. Paweł w swoich Listach. Później jednak ten stan zanikł. Ta tradycja została przywrócona w 1994 roku przez Jana Pawła II w adhortacji Vita consecrata. Aktualnie włączenie do stanu wdów pobłogosławionych poprzedzone jest kilkuletnim przygotowaniem przez szereg katechez i comiesięcznych dni skupienia. Pobłogosławienie wdowy zewnętrznie nie powoduje żadnych zmian. Wdowy mieszkają nadal u siebie, często kontynuują pracę zawodową, funkcjonują według harmonogramu, jaki sobie same wyznaczają. Podtrzymują kontakt z rodziną i znajomymi. Co się więc zmienia? Otóż wchodząc do stanu wdów, podejmują decyzję życia w dozgonnej czystości dla Królestwa Niebieskiego. Konsekrują swój stan życia, aby poświęcić się gorliwej modlitwie, dlatego podczas obrzędu otrzymują księgę Liturgii Godzin oraz zobowiązują się do podejmowania pokuty, zaangażowania w kościelne dzieła miłosierdzia i apostolstwa w takim wymiarze, na jaki same się zdecydują. Stąd wręczany im jest krzyż. Wdowy nie ślubują ubóstwa ani posłuszeństwa, jak to się czyni w zakonach, choć jak wszyscy chrześcijanie są wezwane do radykalizmu ewangelicznego. Swoim życiem wskazują też na wartość wdowieństwa, w którym nie ma już przymusowego osamotnienia, ale samotność przeżywana jest jako stan z wyboru - mówił ks. Walkiewicz.
Podczas Mszy św. biskup Solarczyk udzielił uroczystego błogosławieństwa Danucie Dulewicz z parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Skarżysku-Kamiennej i Elżbiecie Senator z parafii pw. Opieki NMP w Radomiu, włączając je do stanu wdów. Symbolicznym wyrazem tego aktu były krzyż i księga Liturgii Godzin, jakie otrzymały panie z rąk biskupa.
W homilii bp Solarczyk mówił, że ta uroczystość skłania do refleksji nad życiem wspólnoty Kościoła, nad darami Pana Boga i posłannictwem człowieka w tej wspólnocie.
- Dla wielu to, co się tutaj dokonuje może być niezrozumiałe. Wiele osób może po raz pierwszy usłyszało, że są indywidualne formy życia konsekrowanego. Ale to jest ten moment, kiedy te dwie panie stają dzisiaj wobec wspólnoty Kościoła, wobec mnie i mówią, chcemy być ważne w życiu Kościoła. Nie wagą naszego życia, tylko wartością Boga, bo o Niego chcemy się troszczyć w życiu tych, którzy są nam bliscy, ale i poza nimi, we wspólnocie - mówił ordynariusz. - Dziękujemy wam, drogie panie, za to, że poprzez wasze życie i ten dzisiejszy obrzęd błogosławieństwa przypominacie nam o tym, co jest mocą Boga w naszym życiu, o tym, że każdy z nas otrzymuje ten wyjątkowy dar, aby współpracować z Bogiem, aby to, co Boże, się rozwijało w nas, abyśmy pomagali innym. Dziękujemy, że stajecie dzisiaj z tą otwartością i gotowością, aby być opiekunkami tej jedności tak, jak Pan Bóg będzie chciał poprzez wasze życie, poprzez waszą modlitwę, poprzez waszą ufność - dodał bp Solarczyk.
Panie Danuta i Elżbieta podziękowały bp. Solarczykowi za przyjęcie ich do stanu wdów przez obrzęd błogosławieństwa i ks. Walkiewiczowi za trzy lata przygotowywania ich do tego obrzędu oraz comiesięczne spotkania, konferencje, adoracje przed Najświętszym Sakramentem w Skarżysku-Kamiennej, a w ostatnich dniach w radomskiej katedrze.
Danucie Dulewicz od dziecięcych lat towarzyszyła wiara. W jej domu wszyscy się modlili. Ona również i w tym trwa. - Przyjęcie do stanu wdów to dla mnie największe szczęście. Czekałam na to. Teraz czuję radość i spokój. Cieszę się, że jestem pobłogosławiona i że przyszło tyle ludzi. Może dzięki temu więcej będzie pobłogosławionych wdów - mówi.
Elżbieta Senator jest emerytowaną katechetką. Pracowała, gdy religia była w salkach przy kościele, potem w szkole - w sumie około 30 lat. - Dzisiejszy dzień jest dla mnie wielkim świętem. Jestem szczęśliwa, że tego dnia doczekałam. Jestem wdzięczna Panu Bogu. Będę spłacać ten dług dobrym uczynkiem, modlitwą, pokutą - przekonuje.
W diecezji radomskiej są trzy dziewice konsekrowane i jedna w formacji. Pobłogosławionych wdów jest