Młodzi, ale też i dorośli z ziemi starachowickiej, podobnie jak wcześniej w Opocznie i Końskich, modlili się przy nich podczas Różańca, Mszy św. i osobistej adoracji w kościele pw. Świętej Trójcy.
To modlitewne spotkanie zakończyło peregrynację relikwii jednego z patronów Światowych Dni Młodzieży w diecezji radomskiej. Gdy relikwie wprowadzali uroczyście do świątyni ks. Mariusz Chamerski, diecezjalny duszpasterz młodzieży, a także koordynator ŚDM w diecezji radomskiej, oraz ks. Rajmund Grzyb, wikariusz parafii Trójcy Świętej, zabrzmiał śpiew pieśni, gdzie padły słowa: „Carlo, przyjacielu! Prowadź nas do celu! Eucharystii drogą prowadź nas do Boga. Carlo, nasz patronie! Miej nas w obronie. Oręduj za nami u Niebieskiej Mamy”.
- Wykonaliśmy ją w naszym kościele po raz pierwszy. Znalazłem ją w internecie. Przygotował ją i wykonuje o. Azariasz oraz młodzież franciszkańska z Lublina. Będziemy się jej uczyć. Zaśpiewa ją nasza schola i nauczą się wierni. Będzie z nami, bo przecież przygotowujemy się do Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w 2023 roku w Lizbonie, a których patronem jest bł. Carlo Acutis. Zawsze staramy się o to, by śpiewy w naszej świątyni podążały jakoś za tym, czym żyje Kościół - wyjaśnia Zbigniew Ragan, organista z 30-letnim doświadczeniem, pracujący w parafii Świętej Trójcy.
Uczestników modlitewnego spotkania powitał ks. kan. Andrzej Rdzanek, proboszcz parafii. Było Nabożeństwo Różańcowe, podczas którego rozważania czytała młodzież parafialna.
Mszy św. na zakończenie peregrynacji, w dniu męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, przewodniczył bp Marek Solarczyk. Na jej rozpoczęcie ordynariusz powiedział: - W tej Eucharystii stajemy z tym pragnieniem i ufnością w moc Bożego błogosławieństwa i Bożej opieki oraz pomocy, ale też wobec świadectwa dwóch wyjątkowych świadków. Różni ich wiele, bo i miejsce, w którym żyli, i lata, które przeżyli, oraz doświadczenia, które pozostawili. To bł. Karol Acutis, bł. ks. Jerzy Popiełuszko. Ale jednoczy ich jedno: oddanie dla Chrystusa, wierność temu, co On głosił, co ofiarował, co mogli razem z Nim przeżyć. I dzisiaj, kiedy są pośród nas relikwie bł. Karola Acutisa, chciałbym przywołać też moją osobistą refleksję i doświadczenie. Miałem 17 lat, kiedy zginął ks. Jerzy. Byłem uczniem pierwszych tygodni IV klasy Technikum Samochodowego w Warszawie. Potem, gdy był jego pogrzeb, pod oknami mojej szkoły szły niezliczone rzesze ludzi z Dworca Centralnego na Żoliborz, na jego pogrzeb. 10 lat temu miałem przywilej i łaskę spotkać wówczas jeszcze żyjącą mamę ks. Popiełuszki, Mariannę. Na powitanie przekazała mi jego relikwie, mówiąc: „Księże Marku, proszę przyjąć ode mnie relikwie mojego syna”. Wspominam o tym, bo proszę, aby dla każdego z nas ta obecność relikwii bł. Karola była przypomnieniem tego, że człowiek - w tym przypadku młody, 15-letni - potrafił z taką wrażliwością przyjąć i przeżyć obecność Boga. Niech ten znak jego świętości w tej relikwii będzie dla nas zachętą, abyśmy chcieli to zobaczyć, rozważyć, może też odnowić, a na pewno spróbować tym żyć - powiedział biskup Solarczyk, a w homilii mówił: - Niech bł. Karol będzie dla nas zachętą, żebyśmy byli zawsze blisko Boga. Niech to będzie również naszym dzisiejszym postanowieniem, abyśmy potrafili zobaczyć, że autostrada do nieba jest blisko nas i na niej jest Ktoś, z Kim warto pójść - Jezus Chrystus. Można powiedzieć: wystarczy tylko przyjść. Niech to się stanie sensem naszego życia.
Homilia bp. Marka Solarczyka:
W modlitewnym spotkaniu ze swymi sztandarami wzięli udział członkowie „Solidarności”, którzy każdego roku przychodzą do tej świątyni na modlitwę w dniu śmierci ks. Jerzego Popiełuszki.