Udzielił wówczas święceń biskupich pb. Zygmuntowi Zimowskiemu i odwiedził radomskie seminarium.
Ksiądz Zygmunt Zimowski pracę w Watykanie, w Kongregacji Nauki Wiary u boku jej przewodniczącego kard. Josepha Ratzingera, rozpoczął 1 lutego 1983 roku.
Zanim, jak się miało okazać przyszły papież, przyjechał do Radomia, odbył znamienną rozmowę z nowo mianowanym biskupem radomskim. Tak ją wspominał abp Zimowski: "Po otrzymaniu nominacji na biskupa radomskiego w 2002 roku poszedłem do kard. Ratzingera z prośbą, aby to on był moim konsekratorem. Kardynał zapytał: »Zgodziłeś się?« Odpowiedziałem, że tak. On dodał: »Z jednej strony żałuję, bo rozstajemy się po tylu latach, z drugiej strony cieszę się, że będziesz mógł służyć swojej Ojczyźnie i Kościołowi«. Po tych słowach odpowiedziałem, że dotąd - jako pracownik Kongregacji - o nic dla siebie nie prosiłem, ale teraz proszę, żeby mnie wyświęcił na biskupa. Widziałem moment wahania się, wręcz pewnej bezradności. Wreszcie kardynał Ratzinger powiedział krótko: »Ja nie jestem godzien. Dotychczas wyświęciłem tylko jednego biskupa, który już nie żyje«. Odpowiedziałem: »Ja też nie jestem godzien«. »Skoro obaj nie jesteśmy godni, to spróbujemy to uczynić« - odparł kardynał."
Następnego dnia po święceniach biskupich ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary spotkał się w Wyższym Seminarium Duchownym ze społecznością domu studiów i formacji do kapłaństwa. Udzielił także wywiadu dla naszych diecezjalnych mediów. Padło wówczas pytanie, które z przesłań Katechizmu Kościoła Katolickiego szczególnie chciałby zostawić diecezji radomskiej wraz z osobą nowego biskupa diecezjalnego? Odpowiedział: "W Kongregacji Nauki Wiary pracowaliśmy wspólnie nad przygotowaniem Katechizmu Kościoła Katolickiego, który stał się w Kościele fundamentalnym podręcznikiem w dziele przekazywania wiary. W rozpoznawaniu kryteriów, owym »rozeznawaniu duchów«, będzie też coraz bardziej stawał się punktem odniesień. (...) Gdy tutaj myślę o dobrym biskupie Zygmuncie, by wypowiedzieć słowo naszego wspólnego wspomnienia, wracam do tej troski o obraz Boga - Boga, który w Chrystusie pokazał swe oblicze. Konsekwencją tej troski stanie się troska o konkretnego człowieka: wielkiego i małego, szczególnie o biednego, także troska o powołania kapłańskie, by ludzie mogli otrzymać chleb wiary i by doświadczyli prostoty płynącej z miłości Kościoła... Wierzę w to, że jeśli będziemy to czynić, na powrót umożliwimy poznawanie Boga, umiłowanie Chrystusa i wzrost powołań duchownych".
Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie!
Liturgia święceń biskupich. Kard. Joseph Ratzinger zasiadł na tronie, który był użyty podczas Mszy św. podczas wizyty w Radomiu Jana Pawła II. Obok przyszłego papieża bp. Edward Materski.